Tajemniczy skarb w Wałbrzychu będzie wykopany
Na przełomie maja i czerwca 2010 roku mają być wznowione w Wałbrzychu poszukiwania tunelu, w którym hitlerowcy ukryli pod koniec II wojny światowej pociąg z cennym ładunkiem.
11.12.2009 | aktual.: 11.12.2009 10:28
Inicjatorem akcji jest Jerzy Rostkowski, autor książek o nazistowskich projektach. W pracach eksploratorskich mają go wspierać członkowie Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej, działającej przy Sztolniach Walimskich.
- To interesujący temat, więc przyjęliśmy ofertę współpracy - mówi Piotr Kałuża, prezes SGP. - Teraz trzeba zdobyć wszystkie wymagane zezwolenia na prowadzenie prac, między innymi od Polskich Kolei Państwowych.
Przedstawiciele kolei zaznaczają, że nie będą robili przeszkód, pod warunkiem stosowania się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa. - Osoby prowadzące poszukiwania będą musiały przejść przeszkolenie BHP - tłumaczy Krzysztof Wójcik z Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu. - Trzeba będzie także zawrzeć pisemną umowę, a nad całością prac musi czuwać wyznaczona przez nas osoba.
Siedem lat temu zgodę od PKP otrzymał już Tadeusz Słowikowski, emerytowany górnik i badacz tajemnic. Udało mu się wówczas dokopać do kamiennej budowli, która mogła być fragmentem wlotu tunelu. Poszukiwania przerwano, bo osuwająca się skarpa mogła zablokować linię kolejową Wałbrzych - Wrocław. - Jestem przekonany, że pociąg, który wyjechał ze Świebodzic i nie dotarł do Wałbrzycha, nadal stoi ukryty - mówi Słowikowski. - Moim zdaniem wiózł transport rudy wolframu bądź pociski bojowe.