Polska"Tajemniczy przyjaciel abp. Głódzia". "Wicek" i jego powiązania z mafią

"Tajemniczy przyjaciel abp. Głódzia". "Wicek" i jego powiązania z mafią

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź ma bardzo dobrze znać się z Wiesławem P. pseudonim "Wicek". Mężczyzna przez lata miał kontakt z członkami mafii i przestępcami. Reportaż TVN24 ukazał sylwetkę "Wicka".

"Tajemniczy przyjaciel abp. Głódzia"
"Tajemniczy przyjaciel abp. Głódzia"
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Sylwia Bagińska

16.10.2021 21:50

"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia" to reportaż autorstwa Bertolda Kittela, który wyemitowano w programie "Superwizjer" na antenie TVN24.

W dokumencie przedstawiono sylwetkę Wiesława P. "Wicek" miał prowadzić kontakty towarzysko-biznesowe nie tylko ze znanym duchownym, ale także z szefem mafii pruszkowskiej - "Pershingiem" oraz Bogusławem Bagsikiem, który był poszukiwany listem gończy przez Interpol w związku ze sprawą Art-B. W tle tych znajomości przewijały się jedne z największych afer w Polsce.

W rozmowie z reporterem TVN24 "Wicek" przekazał, że arcybiskup nie jest jego przyjacielem. - Wie pan to starszy człowiek - zaznaczył Wiesław P.

Zobacz też: Drogowi zabójcy. "Współczynnik zdecydowanie wyższy"

Przyjaciel abp. Głódzia. "Wicek" zamieszany w głośne afery

Z dokumentu dowiadujemy się, że "Wicek" był zamieszany w głośne afery w kraju i utrzymywał kontakty z polskimi przestępcami. "Przewijał się w postępowaniach operacyjnych, śledztwach, raporcie NIK, a nawet w postępowaniu prokuratury wojskowej" - przekazano w reportażu.

Mężczyzna w latach 80. zawarł znajomość m.in. z Bogusławem Bagsikiem. - Ja wiem, czy te Art-B było mu potrzebne? Moim zdaniem nie - mówił "Wicek".

Art-B to spółka Bagsika, którą założył razem z Andrzejem Gąsiorowskim. Działanie firmy umożliwiło opracowanie tzw. oscylatora, przez który z systemów bankowych zniknęło ponad 400 mln złotych.

Jaki związek miał z tą działalność "Wicek"? Z reportażu wynika, że pomagał Bagsikowi wymieniać złotówki na dolary.

W trakcie transportowania pieniędzy Wiesława P. miał chronić "Pershing". W 1991 roku właściciele Art-B uciekli do Izraela.

Do nich przylecieć miał "Pershing" oraz "Wicek". Reporter TVN24 dotarł do zdjęć wykonanych z tej podróży. Mężczyźni zwiedzali m.in. Ścianę Płaczu i inne znane miejsca w Izraelu. Oglądając fotografie, można odnieść wrażenie, ze szef mafii i "Wicek" się przyjaźnili. W trakcie pobytu w Izraelu spotkali się także z właścicielami Art-B.

Wiesław P. aresztowany

W 1995 roku Wiesław P. zostaje aresztowany za torturowanie przestępców, którzy w 1994 roku napadli na jego dom pod Puławami. Jak się okazuje, nie była to jego pierwsza sprawa. Wcześniej został dwa razy skazany za drobne przestępstwa.

W 1999 roku "Wicek" kupuje od państwa Zakłady Futrzarskie w Kurowie. To jego kolejny interes. Tam odbywało się wiele festynów i imprez. Bywał na nich m.in. Krzysztof Krawczyk, arcybiskup Głódź, czy też polityk związany z SLD.

W reportażu "Superwizjera" wypowiedział się również były komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. Jerzy S., który także bywał na imprezach organizowanych przez "Wicka".

Odniósł się on m.in. do działalności Głódzia, który przypomnijmy, otrzymał jeden z najwyższych stopni wojskowych - został generałem dywizji. Duchowny był także biskupem polowym Wojska Polskiego i archidiecezji gdańskiej.

- Głódź był głównym kadrowym. On decydował, kto będzie generałem, kto będzie na jakimś stanowisku i tak dalej. Niech sobie pan wyobrazi: człowiek, który wszystko może. Który jest na ty z prezydentem, ministrem obrony, marszałkiem Sejmu, Senatu. Przed nim otwierane były wszystkie drzwi - powiedział były komendant główny Żandarmerii Wojskowej i dodał, że "Głódź był osobą wpływową w tym czasie. Mógł wszystko".

- Jeżeli ktoś się wiąże z człowiekiem takim jak P., z określonego poziomu, wykształcenia, środowiska i innych powiązań, to mogą być dwa powody. Pierwsze, pieniądze, a drugie, wóda - tak znajomość "Wicka" z arcybiskupem ocenił Jerzy S.

- P. to nie jest tylko prosty człowiek, ale to jest człowiek ani wykształcony, ani komunikatywny, nadużywający alkoholu. I tutaj ten wątek, to jest przyjaźń z biskupem. Oni piją ostro, obydwaj. Proszę sobie wyobrazić, że w tej Bobrówce, P. wybudował willę koło Głódzia - zaznaczył generał.

"Wicek" wypiera się przyjaźni z arcybiskupem Głódziem

O przyjaźń z "Wickiem" Bertold Kittel zapytał arcybiskupa Głódzia. Duchowny nie chciał jednak rozmawiać. Ich przyjaźni wyparł się również Wiesław P.

- Ja nie wiem, czy arcybiskup pije wódkę. Ja z ekscelencją nigdy nie piłem wódki. To jest bardzo porządny człowiek, on tę Bobrówkę zrobił. Zrobił kościół. Nie mogę powiedzieć o kimś źle, jak ja nie miałem kontaktu bliskiego z kimś - dodał "Wicek".

Wiesław P. miał być zamieszany jeszcze w kilka innych afer m.in. z dostawą kurtek dla wojskowych pilotów.

Z reportażu "Superwizjera" dowiadujemy się, że aktualnie "Wicek" buduje swój dom niedaleko posiadłości arcybiskupa Głódzia.

- P. w tym światku przestępczym, on tam nie był nikim ważnym, ale był. On jeździł do Głódzia. Głódź też do mnie wydzwaniał, żebym tam do niego przyjechał. Ja z Głódziem nie mam żadnych kontaktów. Aktualnie sołtys podobno - dodał wcześniej wspomniany generał.

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (444)