Tajemniczy pakunek wywołał alarm w Białym Domu
Tajemnicza paczka znaleziona rano przed Białym Domem postawiła w stan pogotowia amerykańskie służby ochrony rządu. Prezydenta George'a W. Busha nie było tam w tym czasie - kilka minut wcześniej odleciał helikopterem do Zachodniej Wirginii.
Jak się okazało, pakunek wrzucił przez parkan okalający siedzibę prezydenta niezrównoważony psychicznie osobnik znany już policji i agentom Secret Service. Został on aresztowany, w paczce nie było bomby.
Jak informują władze, sprawca wcześniej dopuszczał się już podobnych wybryków.
Po odkryciu pakunku policja zablokowała ruchu pieszy na przylegającej do Białego Domu Pennsylvania Avenue. Do usunięcia tajemniczego przedmiotu użyto specjalnego robota na kółkach. Po ponad godzinie alarm odwołano.
Tomasz Zalewski