Tajemnicza śmierć lidera azerskiej opozycji
Lider opozycji azerskiej, który niedawno
opuścił więzienie, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, w
czasie fali aresztowań, które w ciągu 48 godzin dotknęły 29 osób z
opozycji - podały źródła z nią związane.
20.05.2005 | aktual.: 20.05.2005 11:02
Ehtiram Dżaliłow, postać numer dwa opozycyjnej Demokratycznej Partii Azerbejdżanu, jest drugim działaczem opozycji, który zmarł w tym roku w nieznanych okolicznościach - podał członek innej znanej partii opozycyjnej - Muzułmańskiej Partii Demokratycznej (Musawat).
Według Kabila Husejnliego, postaci numer dwa Musawatu, Dżaliłow pił w środę herbatę ze swoim kolegą, kiedy nagle przewrócił się na stół i zmarł. W lutym inny, 21-letni, działacz Musawatu zmarł w niejasnych okolicznościach, kiedy był w więzieniu za udział w opozycyjnej manifestacji w trakcie wyborów prezydenckim w 2003 roku.
Husejnli wezwał do stworzenia grupy międzynarodowych ekspertów, którzy zbadaliby przyczyny śmierci w tych dwóch przypadkach. Działacz twierdzi, że lekarze, z którymi skonsultowała się jego partia uważają, że zgony mogły być spowodowane przez nieznany proszek używany przez służby specjalne przeciwko osobom uważanym jako niepożądane.
29 działaczy opozycji, z których 18 to członkowie Musawatu, zostało zatrzymanych w ciągu dwóch dni za niewielkie wykroczenia, takie jak zakłócenie porządku na drodze publicznej i opór wobec policji w przededniu manifestacji antyrządowej przewidywanej na sobotę.
Myślimy, że jest to związane z manifestacją. Władze obawiają się tego ważnego zgromadzenia i zatrzymują ludzi, których uważają za organizatorów - zadeklarował Husejnli.