Tajemnicza śmierć księdza z Miłkowic - to było zabójstwo?
Prokuratura Rejonowa w Siemiatyczach (woj. podlaskie) do uzyskania wyników sekcji zwłok księdza z parafii w Miłkowicach Maćkach wstrzymuje się z jednoznaczną oceną, czy było to zabójstwo.
Jak powiedział szef siemiatyckiej prokuratury Mirosław Józef Żoch, śledczy kończyli bardzo szczegółowe oględziny plebanii i jej otoczenia.
Wszystko wskazuje na zabójstwo, duchowny miał rany kłute klatki piersiowej i zaklejone taśmą usta. - Przyjmujemy wersję o zabójstwie, ale do uzyskania wyników sekcji nie możemy mówić o tym ostatecznie - zaznaczył prokurator.
Wciąż nie jest jasny motyw, na razie śledczy skłaniają się ku wersji o motywie rabunkowym.
Zakładowi Medycyny Sądowej w Białymstoku zlecona została sekcja zwłok, wynik oficjalny i odpowiedź biegłego na pytania zadane przez prokuraturę mają być znane za kilka, kilkanaście dni.
Plebania była zamknięta. Zwłoki znaleziono na podłodze w kuchni. Według wiedzy ze źródeł policyjnych, na miejscu znaleziono nóż, którym najprawdopodobniej zadane zostały rany.
Według wstępnego raportu pogotowia, które po wezwaniu karetki stwierdziło zgon duchownego, śmierć nastąpiła kilka godzin przed odnalezieniem ciała księdza.
Wszystkich, którzy mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci duchownego, policja prosi o kontakt z komendą powiatową w Siemiatyczach. Numery telefonów: 085 656 43 33, 085 656 42 12 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997.
Zmarły duchowny pracował w parafii w Miłkowicach od blisko dwóch lat. Zarówno u miejscowych wiernych jak i innych duchownych diecezji drohiczyńskiej miał opinię spokojnego i oddanego pracy.
Jego pogrzeb odbędzie się czwartek 5 marca w Miłkowicach. Potem zmarły zostanie pochowany w rodzinnym grobie w Ostrożanach.