Tajemnicza śmierć dziennikarza. Maksim Borodin wypadł z okna
Nie żyje dziennikarz Maksim Borodin - dziennikarz, który pisał o rosyjskich najemnikach w Syrii. Mężczyzna miał w piątek wypaść z okna swego mieszkania.
Maksim Borodin pisał o najemnikach z tzw. grupy Wagnera, którzy 7 lutego zginęli w Syrii.
Polina Rumiancewa, redaktor naczelna jekaterynburskiej agencji informacyjnej Nowyj Dień, W której pracował Borodin, nie wierzy, żeby to było samobójstwo lub wypadek. Śłużby uważają jednak, że śmierć dziennikarza nie miała charakteru kryminalnego.
Wiadomo, że drzwi były zamknięte od środka.
Zmarł w niedzielę w szpitalu w Jekaterynburgu. Do końca nie odzyskał przytomności.
7 lutego w wyniku amerykańskiego nalotu w prowincji Deir ez Zor zginęło od 100 do 500 wojskowych, którzy walczyli po stronie prezydenta Syrii Bashara Assada. Według różnych źródeł straty wśród członków grupy Wagnera wahały się od kilkudziesięciu do kilkuset osób - wszyscy to byli Rosjanie. Ministerstwo Obrony zaprzecza śmierci rosyjskich obywateli i twierdzi, że nie byli w pobliżu incydentu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.