ŚwiatTajemnicza śmierć 4-latki. Armia internatów próbuje pomóc

Tajemnicza śmierć 4‑latki. Armia internatów próbuje pomóc

Zdjęcie czterolatki, o której nic nie wiadomo, poruszyło dziesiątki milionów internautów. Dziewczynka została znaleziona martwa w plastikowej torbie niedaleko Bostonu i policja prosi o każdy trop. Policja próbuje ustalić, jak się nazywa i skąd pochodzi. W szukaniu odpowiedzi na te pytania pomaga policjantom armia internautów.

Śledczy informują, że wiek dziecka oszacowano na 4 lata. Dziewczynka miała duże brązowe oczy i ciemne włosy, sięgające ramion. Mierzyła ponad 100 cm i ważyła około 13 kg.

W ubiegłym tygodniu komputerowo odtworzone zdjęcie twarzy dziewczynki opublikowała amerykańska organizacja zajmująca się zaginionymi dziećmi. Portret został też umieszczony przez policję na Facebooku. Zdjęcie obejrzało już około 50 mln osób.

Policja upubliczniła również zdjęcia kocyka i spodenek, w które była ubrana dziewczynka. Na razie nikt jej jednak nie rozpoznał.

Śledczy nazwali dziewczynkę "Baby Doe". W USA osoby o nieustalonej tożsamości zwyczajowo określa się - w zależności od płci - John Doe lub Jane Doe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)