Tajemnicza inwestycja w Puszczy Noteckiej rozbudziła ciekawość Polaków. Ale jeśli okaże się nielegalna, chcą jej rozbiórki
Chociaż wątpliwości związanych z pozwoleniami jest coraz więcej, budowa gigantycznego zamku w Puszczy Noteckiej trwa. Polacy skłaniają się ku opinii, że nielegalną inwestycję będzie trzeba rozebrać.
Na początku lipca w sieci pojawiły się zdjęcia z budowy wielkiego zamku w Puszczy Noteckiej. Początkowo inwestycja była wielką zagadką. Z biegiem czasu ujawniono, że stoi za nią spółka D.J.T. Kluczową rolę odgrywają w niej dwie osoby - Dymitr i Tymoteusz Paweł Nowakowie. To synowie Pawła Michała Nowaka, znanego poznańskiego biznesmena.
Sprawa budowy zamku nie jest jednak dobrze znana Polakom. Słyszało o niej 57 proc. osób biorących udział w sondażu przeprowadzonym na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski.
Inwestycja powstaje w obszarze chronionym Natura 2000. Pojawiły się wątpliwości, czy zgoda na jej budowę w takim miejscu została wydana legalnie. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego ocenił, że na razie nie widzi powodów do niepokoju.
Na razie budowa trwa. Ale co, jeśli pozwolenia zostaną cofnięte
Polakom trudno jest jednoznacznie ocenić samą inwestycję. 55 proc. ma o niej negatywną opinię, ale 22 proc. nie ma nic przeciwko niej. Aż 23 proc. badanych wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć". Wśród osób źle nadstawionych do budowy zamku więcej jest zwolenników PO (50 proc.) niż PiS (35 proc.).
Sprawą, na wniosek ministerstwa środowiska, zajmują się urzędnicy odpowiedzialni za ochronę środowiska oraz prokuratura. Prezes związanej z inwestorem Fundacji Fauna Polski został już zwolniony z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jeśli okaże się, że doszło do naruszenia przepisów, 57 proc. Polaków chce rozebrania zamku w Stobnicy. 23 proc. badanych uważa, że mimo to należy go pozostawić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl