Trwa ładowanie...
d20br1r
29-09-2007 08:19

Tajemnica rodzinnej tragedii

Zabił swoją partnerkę i jej brata, potem popełnił samobójstwo. Nikt nie potrafi powiedzieć, gdzie podziała się 2-letnia córka kobiety.

d20br1r
d20br1r

Tego, co wydarzyło się w domu Agaty P., jej sąsiedzi nie potrafią zrozumieć. Zagadkę próbują rozwikłać policja i prokuratura w Brzegu. Niewiadomych jest sporo. W ostatni poniedziałek ciało młodej kobiety znaleziono w Odrze, przy śluzie w Oławie.

Zmarłą okazała się poszukiwana od tygodnia 28-letnia Agata P. z pobliskich Szydłowic. W czwartek oławscy policjanci dostali informację, że w rzece pływa ciało mężczyzny. Zwłoki były w fatalnym stanie – mówi Lidia Sieradzka, rzeczniczka opolskiej prokuratury. Ale wszystko wskazuje, że jest to 40-letni Marek B., który skoczył do wody z zapory.

Było to dwa tygodnie temu. W poniedziałek Marek B. z Agatą i dwuletnią Sandrą wybrali się rowerami na wycieczkę do lasu. Starsza, 8-letnia, córka Andżelika poszła rano do szkoły. Marek kupił w sklepie chrupki. Agata została z małą przy rowerach – opowiada Zofia Wachnat, mieszkanka Szydłowic. Sklepowa mówiła, że wyglądali, jakby jechali na rodzinny piknik. Wtedy widziała ich po raz ostatni...

Właśnie tego dnia, jakiś czas później jeden z wędkarzy zobaczył na filarze zapory w pobliskich Lipkach mężczyznę. Był to Marek B. Ponoć krzyczał do wędkarza: "Jak nie chcesz patrzeć, to odwróć głowę". Potem skoczył – przeżywają mężczyźni, stojący przed wiejskim sklepem. Ale najgorsze przyszło później.

d20br1r

Gdy Agata P. z córeczką nie wróciły do domu, zaczęły się ich poszukiwania. Policjanci, strażacy i mieszkańcy wsi przeczesywali las i okolicę. Jednak po zaginionych i ich rowerach nie było ani śladu. Dwa dni później Staszek, brat Agaty P., zaniepokoił się tym, że zniknął również młodszy brat Edek. Złe przeczucia niebawem miały się potwierdzić – w komórce za domem Agaty mężczyzna odnalazł ukryte pod stertą rupieci ciało brata.

Edward S. zginął od ciosu siekierą w głowę. Dzień przed śmiercią strasznie pokłócił się z Markiem B., gdy ten pobił Agatę. Prawdopodobnie Marek zamordował Edka, a jego ciało ukrył w komórce. Potem, jak gdyby nic, pojechał z konkubiną i córką do lasu. Kobietę i dziecko zabił, a ich ciała wrzucił do wody. Gdy to zrobił, popełnił samobójstwo.

Zakładamy taką wersję, ale nie wykluczamy również innych– zastrzega Lidia Sieradzka. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Agaty P. było utonięcie.

Wstrząśnięci tym mieszkańcy wsi smutno kiwają głowami. On miał coś z głową. Może wrzucił małą do wody, a matka skoczyła na ratunek i utonęła?– zastanawiają się.

d20br1r

Marek B. leczył się u psychiatry. Właśnie z tego powodu był na rencie. Czasami bywał bardzo agresywny.

Dobrze, że ta starsza dziewczynka była w szkole. Tylko ona ocalała – wzdycha Zofia Wachnat.

Dziewczynką zaopiekowała się babcia. W piątek mieszkańcy Szydłowic pochowali Agatę i jej brata. Wszyscy ze strachem zastanawiają się, co stało się z młodszą córeczką kobiety.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska Eliza Głowicka

d20br1r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20br1r
Więcej tematów