W obozie władzy rośnie przekonanie, że zaangażowanie Andrzeja Dudy jest niezbędne do zwycięstwa, choć - jak słyszymy - on sam do otwartego wspierania rządu się nie pali. - Dlatego trzeba pójść z prezydentem na "ugodę" - mówi Wirtualnej Polsce polityk PiS-u. W tle ważą się losy kluczowego dla głowy państwa projektu.
Prezydent chce decydować o polityce zagranicznej kraju. I właśnie dlatego na stół położył tzw. ustawę kompetencyjną. Jak wynika z sondażu dla Wirtualnej Polski, nawet wyborcy Zjednoczonej Prawicy nie są do tego przekonani. Tylko co piąty pytany odniósł się do tej propozycji pozytywnie.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że w środę, po powrocie z oficjalnej wizyty w Rumunii, prezydent Lech Kaczyński podpisze Traktat Lizboński. Według dziennika, prezydent nie ma powodów, by zwlekać z podpisaniem Traktatu.
Do konsultacji w sejmie i Pałacu Prezydenckim trafiła już ustawa kompetencyjna, która ma przeciąć konflikt między prezydentem a premierem o szczyty Unii Europejskiej. Tyle, że w nowej wersji wypadł m.in. zapis o instrukcjach od premiera - informuje TVN24.
Marszałek Bronisław Komorowski uważa, że
przygotowany przez prawników sejmowych projekt ustawy
kompetencyjnej zawęża "obszar potencjalnego sporu kompetencyjnego"
między najwyższymi organami państwa w zakresie polityki
europejskiej.