słupia

Środa była kolejnym dniem zagrożenia powodziowego na wodach północnej i wschodniej Polski. W wielu miejscach sytuacja zaczęła się stabilizować.

Podnosi się poziom wody w Bałtyku. Zagrożony jest półwysep Helski, szczególnie na odcinku Chałupy - Jastarnia. Tam brakuje tylko 10 centymetrów, by woda zaczęła wymywać umocnienia. Jak poinformował w środę Radio Gdańsk burmistrz Jastarni - Mieczysław Strug, woda zalała już i zniszczyła zejścia na plażę w Jastrzębiej Górze i Chłapowie.

W Nowej Słupi, u stóp Łysej Góry po raz 35. zapłonęły
w sobotę Dymarki Świętokrzyskie.

Na rzece Słupi w Słupsku wciąż utrzymuje się
wysoki poziom wody. Jej poziom spadł o kilka centymetrów,
ale służby ratownicze dalej prowadzą obserwację.

Władze Słupska przygotowują się w czwartek do wylewu w mieście rzeki Słupi. Trwające od kilku dni opady deszczu nad Pomorzem spowodowały znaczny wzrost poziomu wód w dorzeczu Słupi.