słońce(strona 18/24)

To będzie jeden z najpogodniejszych dni w ostatnim czasie. Niemal w całym kraju za chmur będzie wyglądało słońce. Jedynie nad ranem możliwe są mgły. Ciepło jak na koniec listopada, temperatura w na południu kraju może wynieść nawet 11 stopni.

Dzisiaj wieczorem mamy szansę na dojrzenie zorzy polarnych - donosi serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com.

Przełom listopada i grudnia to dobry czas do obserwowania komety C/2009 P1 (Garradd), która będzie widoczna przez małą lornetkę - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Polska, znajduje się obecnie pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Bałkanami. Temperatura w całym kraju będzie wahać się między 2 a 5 st. Kierowcy powinni uważać na mgły, które mogą się tworzyć w okolicach zbiorników wodnych.

Najbliższe dwa dni upłyną nam pod znakiem ładnej pogody. Choć w nocy temperatura miejscami może spadać do nawet - 3 st, to w dzień termometry będą pokazywały kilkanaście stopni na plusie. 3 listopada na południowym zachodzie kraju, słupek rtęci ma zawędrować nawet do granicy 18 st. Tak duże wahania temperatury mogą powodować mgły, które przy gołoledzi mogą bardzo utrudnić poruszanie się po drodze. Dlatego kierowcy powinni szczególnie uważać w te dni.

Najbliższe dwa dni w Polsce będą dość pogodne. Temperatura będzie oscylować w granicach 10 stopni w ciągu dnia. Jednak nad ranem możliwe będą przymrozki, co może skutkować gołoledziami oraz mgłą. Oblodzona nawierzchnia dróg oraz zła widoczność może być niebezpieczna dla podróżujących samochodami. W górach będzie wiać dość silny wiatr do 65 km/h.

Pogodne niebo w ciągu dnia pozwoliło nam na trochę zapomnieć o porannych przymrozkach podczas weekendu. Niestety - ochłodzenie jest nieuniknione. Najbliższe noce będą już mroźne.

Jak informuje IMGW Wyspy Brytyjskie, północno-zachodnia Europa oraz zachodnia Rosja są pod wpływem niżów z układami frontów atmosferycznych. Na pozostałym obszarze pogodę kształtuje rozległy wyż z centrami nad południową Europą.

W ostatnich godzinach Słońce popisało się dwoma sporymi wybuchami - poinformował serwis NASA SpaceWeather.com. Wyrzucona w nich materia dotrze do Ziemi około 8-10 września i można wówczas liczyć na wystąpienie intensywnych zórz polarnych.

Najbliższe dwa dni upłyną nam pod znakiem deszczu i chmur. Jedynie w centrum i na wschodzie możliwe są przejaśnienia. Ciepło od 21 do 24 st, jedynie nad samym morzem oraz miejscami w Karpatach temperatura może spaść do 17-20 st.

Pogoda w długi weekend nie będzie nas raczej rozpieszczać. W niemal całym kraju będzie padał deszcz. Na szczęście ma być jedynie przelotny i nie powinien zepsuć wypoczywającym na łonie natury całego dnia. Ciepło od 23 do 26 stopni.

To chyba jakaś klątwa. Zbliża się weekend, a pogoda znowu się psuje. 5 sierpnia, będzie jeszcze w miarę pogodny, tylko mieszkańcy Śląska i Małopolski, mogą spodziewać się burz i deszczu. Jednak 6 sierpnia całą Polskę skryją chmury. Na szczęście będzie ciepło od 20 do 28 stopni.

Nareszcie koniec jesiennej pogody. Przez przynajmniej najbliższe dwa dni będziemy mogli cieszyć się latem. Co najważniejsze w całym kraju nie powinno padać.Temperatura będzie się wynosiła od 20 nad morzem do 25 w górach. Wiatr słaby lub umiarkowany. Jednak kierowcy jadący rano do pracy powinni uważać, możliwe są mgły i zamglenia.

Niestety to nie koniec deszczowej pogody. Weekend zapowiada się pochmurny i chłody jak na tę porę roku. Temperatura będzie się wahać od 17 do 19 st. Na południowym zachodzie kraju, możliwe burze z porywistym wiatrem. Kierowcy powinni uważać na drodze, szczególnie nad ranem, ponieważ lokalnie mogą występować w całej Polce mgły.

Niestety deszczowa pogoda, burze i silny wiatr będą nam towarzyszyć przez najbliższe dni. Na szczęście będzie w miarę ciepło od 20 do 25 st w dzień i około 12 w nocy. Taka pogoda sprzyja powstawaniu mgieł, dlatego kierowcy powinni bardzo uważać szczególnie nad ranem.

Polskie lato w tym roku nie zachwyca. Jak informują synoptycy, od zachodu kraju będzie przemieszczać się zatoka niżowa z chłodnym frontem atmosferycznym, za którym zacznie napływać nieco chłodniejsze powietrze polarnomorskie. W praktyce oznacza to powrót deszczu i gwałtownych burz.

Powoli wraca do nas słońce. Jak informują synoptycy, Polska pozostaje jeszcze w chłodnym polarno-morskim powietrzu, ale z upływem dnia chmury i opady będą ustępowały. Przelotny deszcz może pojawić się jedynie na wschodzie i północy kraju. Miejscami termometry pokażą w weekend nawet 29 stopni C.

Wysoka temperatura, gwałtowne burze, a także trąby powietrzne - oto prawdziwe oblicze lata. Taka pogoda czeka nas nie tylko w nadchodzący weekend, ale musimy się z tym liczyć do końca miesiąca. Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, południowo-zachodnia oraz wschodnia jest pod wpływem wyżów. Pozostałe rejony kontynentu są w zasięgu niżów znad Skandynawii i północnego Atlantyku. Taki układ na mapie pogodowej prognozuje powstawanie ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak gwałtowne burze i trąby powietrzne.