- Ten młody chłopak nie żyje między innymi przez to, że tak napisano te teksty, każdy człowiek w dobie internetu był w stanie dotrzeć do osoby pokrzywdzonej. To niegodziwe - mówi o śmierci Mikołaja prof. Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. Dodaje, że to "ofiara sporów politycznych".