Polski Korpus Ochotniczy to specjalna jednostka wojskowa, zrzeszająca ochotników z Polski, którzy chcą służyć w obronie Ukrainy. Na jej temat wiadomo niewiele - o polskim korpusie zrobiło się jednak głośno po pojawieniu się w mediach informacji o działaniach Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Polski Korpus Ochotniczy (PDK) nie uczestniczył w operacjach rosyjskich jednostek, które, walcząc po stronie Ukrainy, przeprowadziły operacje na terytorium Rosji - poinformował Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK). Jako jednostka lojalna wobec Kijowa prowadzi on akcje zbrojne w obwodzie biełgorodzkim.
W "rajdzie" na przygraniczne tereny obwodu biełgorodzkiego w Rosji brali udział ochotnicy z Polski - wynika z oświadczenia i nagrań, które pojawiły się na kanale Polskiego Korpusu Ochotniczego na Telegramie. Wpisy te zostały później usunięte. Rosyjski Korpus Ochotniczy wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. Głos w sprawie polskich bojowników zabrał także sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn.
Zdaniem Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, Polska ma być "niekwestionowanym liderem w liczbie zagranicznych najemników walczących po stronie Ukrainy". Tamtejszy resort podał propagandowe dane, według których na froncie walczy 1830 Polaków, "z czego 378 zginęło".
- Na razie nie podjęto decyzji o ewakuacji polskich dyplomatów z Ukrainy, taka decyzja zapadnie dopiero wtedy, gdy będzie niezbędna - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Mueller na antenie Polsat News. Dodał, że na Ukrainie jest bardzo wielu Polaków, więc placówki dyplomatyczne w tym kraju pełną "bardzo ważną rolę".
To było miasto, w którym mieszały się religie. Żyli obok siebie Polacy, Żydzi i Ukraińcy. Niewiele z tego zostało do dzisiaj. Rabin mówi, że zamontuje pancerne okna w synagodze, a Polacy, że żadne z nich kresy, skoro Polski tu nie ma.