pogoda(strona 30/380)

Początek wiosny coraz bliżej. Jakiej pogody należy spodziewać się w jej trakcie? Synoptycy Centrum Modelowania Meteorologicznego przedstawili nową prognozę długoterminową na nadchodzące miesiące.

Mieszkańcy północy Polski powinni przygotować się we wtorek na słabe opady deszczu. Tymczasem na południu uderzy prawdziwie wiosenna pogoda. Nawet 16 stopni Celsjusza - wynika z prognoz IMGW.

Szeroki i mocny strumień powietrza płynie w kierunku centrum Europy. Synoptycy nie mają wątpliwości - czeka nas wyjątkowe ciepło podczas trwającej nadal zimy.

Najnowsze prognozy pogody zapowiadają nadejście wiosny. Temperatury dobowe regularnie przekraczają 5 stopni Celsjusza i możemy się spodziewać utrzymania tej sytuacji. Co więcej, w najbliższych tygodniach na termometrze ma pojawić się nawet 20 stopni.

Synoptycy nie mają wątpliwości, mijający miesiąc jest ekstremalnie ciepły. W sobotę w Rzeszowie odnotowano 14,8 stopni Celsjusza, niedziela w wielu miejscach ma być jeszcze cieplejsza. A to nie koniec takich temperatur.

Polska znajduje się centrum niżu genueńskiego Xhemile, przemieszczającego się z południa. Sobota upłynie pod znakiem dużego zachmurzenia z opadami deszczu. Miejscami zawieje i zamiecie śnieżne.

W piątek w części Polski wiatr może zawiać mocniej. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla południowych powiatów.

Europejskie Obserwatorium ds. Susz prognozuje, że tegoroczna wiosna będzie cieplejsza niż zwykle. Wysokie temperatury i brak opadów spowodują, że część Europy, a w szczególności region Morza Śródziemnego, znajdzie się w fatalnej sytuacji.

Wysokie lutowe temperatury to m.in. zasługa zjawiska El Niño. W jego miejsce przyjdzie jednak anomalia La Niña. To oznacza ochłodzenie. Zjawisko potrwa co najmniej do zimy.

Jak informują eksperci, już niebawem panujące od miesięcy zjawisko El Niño zostanie zastąpione przez inne - La Niñę. Zmiana ta będzie mieć wpływ na pogodę i warunki atmosferyczne panujące na całym globie. Czym jest La Niña i jakie anomalie może powodować?

W środę w całym kraju będą nas czekały opady deszczu. W ciągu dnia przejaśni się jednak na zachodzie kraju. Temperatura może gdzieniegdzie sięgnąć 11 stopni Celsjusza - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Czy to definitywny koniec zimy? Tego nie możemy być pewni, ale w lutym raczej nie ma co liczyć na powrót śniegu i mrozu. Najnowsze prognozy wskazują, że możemy spodziewać się kilkunastu stopni ciepła.

Jak wynika z najnowszych prognoz średnioterminowych, w najbliższych dniach pogoda w Polsce wciąż będzie przypominać przedwiośnie. Eksperci Centrum Modelowania Meteorologicznego w trakcie najbliższych 2 tygodni nie spodziewają się powrotu mrozów - wręcz przeciwnie, temperatura maksymalna może wzrosnąć do 17 stopni Celsjusza.

- W poniedziałek w całym kraju ma padać deszcz. W niektórych częściach Polski będzie to również deszcz ze śniegiem, a nawet sam śnieg. Wszędzie temperatura będzie dodatnia - przekazał PAP Michał Ogrodnik, synoptyk Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Do początku wiosny pozostał niewiele ponad miesiąc. Jakiej pogody należy spodziewać się do tego czasu? Synoptycy Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW przedstawili nową prognozę długoterminową na najbliższe tygodnie. W mapach przez długi czas króluje czerwień, co oznacza, że będzie wyjątkowo ciepło, choć przyjdzie jeszcze ochłodzenie.

Choć synoptycy zapowiadają załamanie pogody, a nad Polską przesuwa się strefa opadów deszczu, wciąż możemy mówić o wiosennej aurze. Sygnałem świadczącym o tym, że wiosna na dobre rozgaszcza się w Polsce, jest letni wiatr Meltemi, który już teraz można zaobserwować nad Morzem Egejskim.

Pogoda jeszcze nas zaskoczy. Po dość wysokich jak na tę porę roku temperaturach zima znów da o sobie znać. Jeszcze w lutym sypnie śniegiem.

Polska znalazła się pod wpływem rozbudowującego się klina wyżu Georg, który znajduje się nad Europą Południową. Potem dotrze do nas niż znad Atlantyku. Synoptycy zapowiadają dużą zmianę w pogodzie. Jeden dzień będzie wyjątkowo ciepły.

Od kilku dni nad Europą Środkową przewagę miał obszar niskiego ciśnienia. W poniedziałek "przejdzie najniższy poziom 5b", jak stwierdził meteorolog Georg Haas z wetter.com. Nazwa nawiązuje do frontu nadciągającego ze środkowej części Morza Śródziemnego w stronę Bałtyku. W czwartek jednak szykuje się spora zmiana.

Choć marzec nie szykuje nam pogodowych niespodzianek, kwiecień zaskoczy nas chłodem i intensywnymi opadami. Z kolei w czerwcu będzie gorąco i deszczowo. IMGW-BIP zaprezentowało najnowszą eksperymentalną prognozę długoterminową temperatury i opadów na okres od marca do czerwca.