pijany(strona 16/23)

Krakowska policja zatrzymała kierowcę, który potrącił na przejściu dla pieszych 5-letnie dziecko - poinformowała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, ale po kilkudziesięciu minutach został zatrzymany przez policję. Okazało się, że blisko 60-letni mężczyzna miał we krwi 2,1 promila alkoholu. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do szpitala.

Policjanci z Poznania zatrzymali 30-letniego pijanego mężczyznę, który nie potrafił powiedzieć, gdzie pozostawił dziecko, którym się opiekował. Wózek z 2-letnią dziewczynką odnaleziono po kilku godzinach poszukiwań. Mężczyźnie może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Zmarł 6-letni chłopiec, który wraz z rodzicami został ranny w środę po południu w wypadku przy Rondzie Toruńskim w Bydgoszczy. Dziecko trafiło do szpitala w stanie krytycznym. Życiu rodziców chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.

Straż Miejska w Skarżysku-Kamiennej wysyła kartki pocztowe do rodziców młodych osób, które łamią prawo. Na pierwszej stronie pocztówki znajdują się zdjęcia miasta, na drugiej zawiadomienie od strażników.

Policjanci z lubelskiego zatrzymali pijanego rolnika, który zaorał asfaltową drogę koło miejscowości Glinny Stok. Mężczyzna prawdopodobnie nie zauważył, że opuścił pług ciągnika. Teraz odpowie za zniszczenie mienia i kierowanie pod wpływem alkoholu.

Pijany 21-latek mieszkaniec gminy Sułów najpierw naubliżał i odgrażał się interweniującym na zabawie policjantom, a potem ugryzł jednego z nich w nogę. Grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.

1,3 promila alkoholu w organizmie miał 13-latek, który jechał skuterem po ulicach Zduńskiej Woli (Łódzkie) - poinformował rzecznik zduńskowolskiej policji Jacek Kozłowski.

Pracownicy PKP powiadomili policję, że dyspozytor nastawni w Katowicach-Szopienicach jest pijany. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik ponad 2,3 promila alkoholu. Zatrzymany 48-latek kierował ruchem pociągów towarowych i sprawował bezpośredni nadzór nad ich bezpiecznym przejazdem.

Policjanci zatrzymali pijanego mieszkańca Ujeznej, który w okrutny sposób zabił swojego psa. Mężczyzna zakatował zwierzę widłami i siekierą. Za ten czyn grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi
rodzicom spod Morąga, którzy po pijanemu
opiekowali się 6-letnim dzieckiem.

Do 12 lat więzienia grozi 51-letniemu
rolnikowi z gminy Bobolice, Tadeuszowi W., za
spowodowanie po pijanemu wypadku drogowego, w którym zginęła jego 8-letnia córka.

Policjanci zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który z wieczornego pikniku wracał do domu konno ulicami Sławy. Miał on prawie 2 promilami alkoholu w organizmie.

Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał zatrzymany w Jeleniej Górze mężczyzna, który w nocy z wtorku na środę ukradł z dworca autobus i uciekał przed policją ulicami miasta.

We wsi Doba k. Giżycka w nocy zginął pasażer osobowego auta, który pozwolił prowadzić
swój samochód pijanemu koledze z sądowym zakazem prowadzenia
pojazdów.

Szybka reakcja świadka i policji doprowadziła do zatrzymania mężczyzny, który wyrzucił psa przez okno na drugim piętrze. Zwierzę trafiło do weterynarza, a jego właściciel do policyjnego aresztu. Jak tłumaczył mężczyzna wyrzucił psa, bo ten nie słuchał poleceń. Teraz odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem.

Austriacka policja zatrzymała w dolinie Stubaital w Tyrolu polskiego kierowcę autokaru, który miał 1,2 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna prowadził autobus z 50-osobową grupą narciarzy.

Policja zatrzymała w Raczycach (Świętokrzyskie) 41-letniego wójta gminy Gnojno, który kierował autem mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Sąd Rejonowy w Brzezinach (Łódzkie) aresztował na trzy miesiące maszynistę i jego pomocnika, którzy po pijanemu prowadzili prywatny skład towarowy - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Głogowscy policjanci zatrzymali 23-letniego, pijanego mężczyznę, który uciekał po ulicach miasta z trzymiesięcznym chłopczykiem w wózku. Wcześniej zabrał dziecko swojej konkubinie i zniszczył jej telefon komórkowy.

Pijany mężczyzna spadł w Złotych Tarasach z wysokości kilkudziesięciu metrów. Zginął na miejscu. Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Marcin S. (22 lata) razem z siostrą i koleżanką zjeżdżał ruchomymi schodami.