W nocy z piątku na sobotę w kamienicy przy ul. Grzegórzeckiej wybuchł pożar. Jeden z mieszkańców tej oficyny zorientował się, że od strony drzwi do mieszkania bije łuna. Okazało się, że płoną drzwi wejściowe, a także inne mieszkanie na tym samym piętrze. Kiedy mężczyzna wraz z rodziną usiłował ugasić płomienie, w jego okno posypał się grad kamieni, rozbijając szyby w dwóch pokojach. Mężczyzna natychmiast wezwał straż pożarną oraz policję - pisze "Gazeta Krakowska".