Magdalena Skorupka-Kaczmarek

Aleksandra Dulkiewicz w rozmowie z "Die Welt" skrytykowała PiS m.in. za wykorzystywanie Smoleńska. Pojawiły się głosy, że poskarżyła się u Niemców na Polaków. - Byłam przy tym wywiadzie. To duże uproszczenie, argument, który dobrze użyć, jeśli jest się politykiem, bo wywołuje duże emocje, ale nieprawdziwy. Szczególnej skargi tam nie widziałam, normalna rozmowa. Jak byśmy sięgnęli po wywiady Dulkiewicz z ostatnich kilku tygodni, widzielibyśmy wiele takich rozmów - przekonywała jej rzeczniczka Magdalena Skorupka-Kaczmarek w programie "Tłit".

- To nie tak, że coś poszło nie tak. Sprawy potoczyły się w sposób dramatyczny dla wszystkich, zmieniło to moją optykę patrzenia. Kiedy przychodziłam do urzędu, rzeczywiście planowałam pobyt na dłużej. Ale był on nierozerwalnie związany z osobą prezydenta Adamowicza. Prezydent Dulkiewicz powinna mieć prawo wyboru swojego rzecznika - powiedziała Magdalena Skorupka-Kaczmarek w programie "Tłit". Podkreśliła, że Dulkiewicz przyjęła decyzję spokojnie i "nie było nieporozumień". Pytana, co dalej, wskazała, że "na pewno będzie to jakaś forma doradztwa" - szkolenie innych rzeczników, osób występujących publicznie. Dopytywana o ewentualną współpracę z Donaldem Tuskiem, odpowiedziała, że takich "bardzo sprecyzowanych" planów nie ma. - Jeśli miałabym się zająć polityką, to taką z szansą na zmianę - wskazała.

- Paweł Adamowicz zagłosowałby za usunięciem pomnika prałata Jankowskiego. 3 grudnia, kiedy ukazał się artykuł Bożeny Aksamit w "GW" i pojawiły się pierwsze prośby o komentarz, rozmawialiśmy na ten temat - ujawniła Magdalena Skorupka-Kaczmarek w programie "Tłit". - Był człowiekiem niezwykle wyważonym, zawsze brał pod uwagę racje dwóch stron. Podkreślał, że trudno będzie dojść do prawdy, jeżeli nie będzie woli Kościoła, ale zawsze stawał po stronie skrzywdzonych. Nie było dla niego wątpliwości, że do czasu wyjaśnienia sprawy pomnik nie powinien znajdować się w przestrzeni publicznej - dodała.

- To były bardzo trudne dni. Widać było ogromne przerażenie, płacz. Będziemy musieli się do tej myśli przyzwyczaić. Prezydent by chciał, żebyśmy pracowali dalej na rzecz mieszkańców. Coraz więcej się pojawia inicjatyw, jak upamiętnić prezydenta, trzeba po prostu go pamiętać - mówiła Wirtualnej Polsce Magdalena Skorupka - Kaczmarek, rzeczniczka zmarłego prezydenta Gdańska.