Nie, to nie jest żart, ani żaden "fake news". Kormoran z uszkodzonym skrzydłem błąkał się koło Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku. W końcu wszedł do rejestracji dla pacjentów. Rannym ptakiem zaopiekowali się strażnicy miejscy.
Nieznani sprawcy na Witebszczyźnie odcięli górną część dzioba prawie 100 pisklętom kormoranów. Rybacy chcą się w ten sposób pozbyć konkurencji tych ptaków - informuje na swojej stronie internetowej niezależny tygodnik "Nasza Niwa".
Związek Gmin leżących nad Zalewem Wiślanym wystąpił do ministra ochrony środowiska o ograniczenie liczby kormoranów żerujących na wodach Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej.