Do tragedii doszło w niedzielę przed godziną 18. na skrzyżowaniu ulic 30 Stycznia i Armii Polskiej. Ojciec z 4-letnim synkiem na rowerku stali przy przejściu dla pieszych, żeby przejść na drugą stronę ulicy, gdy nagle w chłopca uderzył samochód. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący chevroletem chciał wyprzedzić bmw, które skręcało w lewo w ulicę 30-tego Stycznia. Wówczas doszło do zderzenia i chevrolet zjechał na chodnik, śmiertelnie potrącając dziecko. Kierowca nawet nie pomógł, uciekł z miejsca wypadku.
Mimo reanimacji 4-latka nie udało się uratować.