Polskimi górami kiedyś nikt się nie interesował. Teraz Górale sobie to odbijają - każą sobie płacić za wszystko. 10 złotych za parking, 20 złotych za wejście do miejscowego zameczku, 30 złotych za zrobienie sobie zdjęcia przed tym zameczkiem i w końcu 2 złote za skorzystanie z toalety. No chyba, że skorzysta się z "toalety" za wybranym krzakiem, tam jednak czai się zwykle Góralka ubrana w chustę i także wyciągająca rękę po zapłatę - pisze Jamie Stokes w Wirtualnej Polsce.