ewakuacja(strona 6/57)

Przez blisko 24 godziny mieszkańcy Elin Pelin w Bułgarii słyszeli nieprzerwane odgłosy eksplozji dochodzące z płonących magazynów fajerwerków. W piątek po południu minister spraw zagranicznych Kalin Stojanow na konferencji prasowej poinformował, że przyczyną wybuchu prawdopodobnie była ludzka niedbałość. Potwierdzono śmierć jednej osoby.

Ewakuowano międzynarodowe lotniska EuroAirport w Saint-Louis we Francji. Wstrzymano wszystkie loty i wyprowadzono pasażerów oraz pracowników z jednej z hal. Po południu ruch został wznowiony.

W rejonie Elin Pelin w pobliżu stolicy Bułgarii płoną magazyny ze sztucznymi ogniami. Pierwsze doniesienia mówią o czterech rannych osobach, w tym dwóch ciężko. Do mieszkańców rozesłano wezwania do natychmiastowej ewakuacji. W regionie obowiązuje częściowy stan wyjątkowy.

Pięć tysięcy osób musiało zostać ewakuowanych z sześciu ośrodków wypoczynkowych położonych na terytorium Krasnodaru. Ma to związek z ogromnymi pożarami lasów szalejących w okolicach Noworosyjska. "Ludzie uciekli do morza, nie było innej możliwości wydostania się z pułapki. Drogi zostały odcięte przez ogień" - relacjonują media.

Komenda Powiatowa PSP w Gryfinie poinformowała o przeprowadzeniu ewakuacji obozu harcerskiego w miejscowości Kiełbice (województwo zachodniopomorskie). Powodem opuszczenia obozu przez druhów są niepokojące prognozy. IMGW wydało dla zachodnich województw ostrzeżenie drugiego stopnia przed burzami.

"W poniedziałek miała miejsca prewencyjna ewakuacja 362 naszych klientów przebywających w rejonie Kardameny" - przekazało biuro podróży ITAKA. Sytuacja związana jest z szalejącymi pożarami na greckiej wyspie Kos.

Nawałnica, która w ostatnich godzinach przeszła nad Śląskiem, przewróciła drzewo na trakcję kolejową. Na skutek tego konieczna była ewakuacja podróżujących pociągiem relacji Kołobrzeg-Kraków w okolicach Kłobucka.

W mieście Friazino pod Moskwą w Rosji płonie budynek instytutu badawczego "Platan", który zajmuje się produkcją części elektronicznych i komponentów radiowych. Ogień objął cztery piętra. Zginęło 8 osób.

Tragicznie mogła skończyć się pomyłka kierującej, która pomyliła hamulec z gazem. Kobieta wjechała wprost w dystrybutor paliwa, przez co konieczna była ewakuacja stacji Orlen we Wrocławiu.

Po burzach w południowo-wschodniej Polsce przyszły ulewy. Trudna sytuacja jest m.in. w województwie świętokrzyskim. Tam deszcz zalał drogę dojazdową do przedszkola. Strażacy musieli ewakuować dzieci.

"Niebo nad miastem jest zamknięte, ewakuowano pracowników wielu przedsiębiorstw, a nad przedmieściami zauważono drony" - podaje kanał Astra, opisując sytuację w rosyjskim Kazaniu. Jak podaje Federalna Agencja Transportu Lotniczego, ograniczenia w ruchu lotniczym wprowadzono także na lotnisku w Niżniekamsku. Wcześniej drony zaatakowały rafinerię w Tiemriuku.

174 osoby zostały ewakuowane z hali produkcyjnej w Białogardzie. Na miejscu zawaliła się część dachu obiektu.

Incydent podczas Nocy Muzeów. Trzeba było ewakuować odwiedzających Muzeum POLIN w Warszawie. Wiadomo, jaki był powód ewakuacji.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę mam spakowany plecak ewakuacyjny - powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Postanowiliśmy zapytać Polaków, czy poszli w ślady ministra obrony narodowej i także są przygotowani na wypadek awaryjnej sytuacji. Wyniki mogą być zaskakujące.

Blisko 8 tys. cywilów ewakuowano dotychczas z intensywnie atakowanych przez Rosję terenów przygranicznych Ukrainy na północy obwodu charkowskiego – poinformował w środę rano szef wojskowych władz obwodowych Ołeh Syniehubow.

- Sytuacja w Wołczańsku jest niezwykle trudna, wróg zajmuje pozycje na ulicach miasta. Wzywam do natychmiastowej ewakuacji - mówi na nagraniu opublikowanym przez agencję Unian policjant Denis Jarosławski. - Sytuacja jest skrajnie trudna - dodał szef policji Ołeksij Charkiwski. - Ludzie, ewakuujcie się - zaapelował. Do tej pory z regionu uciekło blisko 8 tys. cywilów. Trwają ciężkie walki.

Mieszkańcy ukraińskiego Wołczańska położonego tuż przy granicy z Rosją, uciekają przed nadejściem wroga. "Rozpoczęły się walki uliczne, a miasto zostało otoczone" - powiadomił w niedzielę dowódca jednostki wywiadowczej Sił Zbrojnych Ukrainy Denys Jarosławski.

Trwają walki w siedmiu przygranicznych wioskach obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował w sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Z powodu silnego nacisku Rosjan nasi obrońcy musieli wycofać się z niektórych pozycji" - podała walcząca na miejscu grupa "Ostre Kartuzy". Z regionu ewakuowano już ponad 2,5 tys. cywilów.

Ministerstwo Obrony Ukrainy ogłosiło próbę przełamania przez wojska rosyjskie linii obrony na północy obwodu charkowskiego, twierdząc, że wszystkie dotychczasowe ataki przeciwników zostały odparte. "Ta próba natarcia pod osłoną pojazdów opancerzonych zasadniczo otwiera nowy front wojny" - pisze Reuters.

- Mieszkańcy mówią, że nigdy nie widzieli czegoś takiego, takiego ostrzału - powiedział szef władz hromady wołczańskiej Tamaz Hambaraszwili. Dodał, że obecnie trwa masowa ewakuacja, która ma związek z rozpoczęciem rosyjskiej ofensywy w obwodzie charkowskim. Wojska rosyjskie wkroczyły na teren obwodu charkowskiego od strony miasta Wołczańsk. Trwają ciężkie walki. Zginęły co najmniej 2 osoby, a 5 zostało rannych.