Pacjentka, która trafiła na oddział toksykologii łódzkiego szpitala, ma ogromne szczęście. Mimo wypicia ogromnej ilości alkoholu metylowego jej życiu nic nie zagraża, nie straci też wzroku. Lekarze podejrzewają, że oprócz alkoholu metylowego piła też "odtrutkę", czyli mówiąc wprost - zwykłą wódkę.