Jak mówił na antenie TVN24 pilot boeingów, kpt. Dariusz Sobczyński, na pokładzie zaginionego malezyjskiego samolotu mógł być "cenny ładunek" - nawet kilka ton złota. Zastrzegł, że to informacja nieoficjalna, przekazywana sobie tylko przez pilotów. Tymczasem władze Indii poinformowały w niedzielę, że zawieszają poszukiwania w rejonie Morza Andamańskiego i Zatoki Bengalskiej zaginionego - przed ponad tygodniem - samolotu. Na pokładzie maszyny było 239 osób.