Tadeusz Konwicki: rozpoczyna się walka o polszczyznę
- Polszczyznę traktuje się obecnie z
nonszalancją - ocenia pisarz, scenarzysta i reżyser Tadeusz
Konwicki, który 10 listopada odbierze
tytuł Wielkiego Ambasadora Polszczyzny.
Zdaniem Tadeusza Konwickiego, o język polski trzeba dbać, by "pokazał swoje wdzięki i rodzaj delikatnej metafizyki". Pisarz przyznaje, że sam lubi język wyrazisty, agresywny, wywołujący reakcję w słuchającym lub czytającym.
Podczas katowickiej gali Ambasador Polszczyzny, zorganizowanej w ramach obchodów 90. rocznicy odzyskania niepodległości, osoby najpiękniej mówiące, piszące i dbające o język polski zostaną wyróżnione tytułami ambasadorów polszczyzny w pięciu kategoriach. Wyróżnienie jest przyznawane po raz pierwszy. Ustanowiło je prezydium Rady Języka Polskiego (RJP), która jest organem opiniodawczo-doradczym w sprawach używania języka polskiego.
Tytuł Wielkiego Ambasadora Polszczyzny kapituła przyznała Tadeuszowi Konwickiemu "w uznaniu jego zasług dla polskiej literatury, a zwłaszcza dla ożywionej duchem RzeczypospolitejRzeczypospolitej Obojga Narodów wrażliwości i świadomości językowej kilku pokoleń Polaków".
- Dla mnie to sympatyczne wyróżnienie, bo wydaje mi się, że posługuję się polszczyzną skażoną Kresami, ale najwyraźniej ona się podoba - powiedział Tadeusz Konwicki. Zaznaczył, że poniedziałkowa uroczystość w Katowicach to dla niego bardzo ważny znak zainteresowania językiem polskim, atakowanym przez popkulturę.
- To sygnał bardzo ważny, że rozpoczyna się walka o polszczyznę, o język polski, który w tej chwili jest niszczony, wykoślawiany, czasem nawet ośmieszany. Ja rozumiem, że to wynik procesów demokratyzacyjnych i nastroju nonszalancji, jaka dziś panuje, ale język nasz, póki jeszcze może istnieć, zanim zapanuje język globalny, niech trochę pożyje, pokaże trochę swoich wdzięków i rodzaju takiej delikatnej metafizyki - powiedział.
- Obserwuję przekręcanie słów polskich, albo pisanie z ostentacyjną, fatalną ortografią. To snobizm, pewna moda, które - mam nadzieję - miną, ale jakiś sygnał do pielęgnowania języka jest moim zdaniem bardzo potrzebny - ocenił Konwicki.
Sam lubi posługiwać się językiem wywołującym w odbiorcach emocje. - Lubię język bardzo wyrazisty, nawet agresywny, wywołujący jakieś reakcje w słuchającym lub czytającym. Po prostu lubię język dynamiczny, w nim znajduję pewne upodobanie - podsumował.
Pomysłodawcy organizowanej po raz pierwszy gali Ambasador Polszczyzny mają nadzieję, że będzie ona imprezą cykliczną i przyczyni się do wykreowania mody na język polski. Liczą też, że idea upowszechni się dzięki organizowaniu konkursów różnych szczebli w szkołach już od przyszłego roku szkolnego.
Tytuły ambasadorów polszczyzny przyznaje kapituła złożona z członków Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk oraz osób spoza rady, zaproszonych przez członków prezydium RJP. Tytuł Ambasadora Polszczyzny poza Granicami Kraju przyznaje marszałek senatu, po konsultacjach z kapitułą.
Tytuł zostanie przyznany w pięciu kategoriach: Ambasador Polszczyzny w Mowie, Ambasador Polszczyzny w Piśmie, Ambasador Polszczyzny poza Granicami Kraju, Młody Ambasador Polszczyzny - dla osoby do 35. roku życia, oraz Ambasador Polszczyzny Regionalnej.
W każdej z kategorii nominowano trzy osoby - są to duchowni, naukowcy, pisarze, dziennikarze, artyści, wśród nich m.in. abp Tadeusz Gocłowski, Jacek Fedorowicz, Janusz Głowacki, Maciej Stuhr, zespół Trebunie Tutki. Jak podkreśla wicemarszałek senatu i członkini Rady Języka Polskiego Krystyna Bochenek, już obecność w gronie nominowanych jest wyróżnieniem, wskazującym, że osoba nominowana prezentuje wysoki poziom w posługiwaniu się językiem polskim.
Zdobywcy tytułu oprócz honorowego dyplomu i statuetki otrzymują nagrodę finansową. Pula nagród to 105 tys. zł. Nagrody będzie wręczał m.in. marszałek senatu Bogdan Borusewicz. Galę poprowadzi znany aktor Jerzy Radziwiłowicz.