PolskaTaczanów: nadal nie wiadomo, co stało się z niemowlęciem

Taczanów: nadal nie wiadomo, co stało się z niemowlęciem

Maleją szanse na odnalezienie zaginionej w Taczanowie (woj. wielkopolskie) czteromiesięcznej dziewczynki. Zwłoki jej 22-letniej matki odnaleziono w czwartek.

03.02.2004 | aktual.: 03.02.2004 11:01

"W południe do akcji poszukiwawczej zostanie włączony helikopter z Gdańska, wyposażony w kamerę termowizyjną. Wspomagać go będzie z ziemi około dwudziestu policjantów" - poinformował rzecznik prasowy policji w Pleszewie Roman Pisarski.

Wyjaśnił, że poszukiwania mają polegać na "oblatywaniu przez helikopter wyznaczonych przez policję sektorów i przekazywaniu policjantom ewentualnych miejsc do sprawdzenia".

W poniedziałek w poszukiwaniach uczestniczyło dziesięciu funkcjonariuszy sekcji kryminalnej pleszewskiej komendy. Penetrowano miejsca, gdzie dziecko mogło zostać przewiezione i ukryte. Badano zarówno informacje własne policji, jak i wszystkie sygnały przekazywane przez mieszkańców - powiedział Pisarski.

Zwłoki 22-letniej kobiety z licznymi ranami głowy znaleziono w nieczynnej dzwonnicy, położonej na terenie parku w Taczanowie. Przy jej ciele stał wózek, w którym nie było dziecka. W sobotę sąd aresztował ojca niemowlęcia, 23-letniego Marcina T. z pobliskiego Lubomierza. Prokuratura zarzuciła mu zabójstwo kobiety.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy. "Na odzieży i obuwiu podejrzanego stwierdzono liczne ślady ludzkiej krwi, które poddano specjalistycznym badaniom" - informował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak. We wtorek rzecznik potwierdził, że na krótko przed zabójstwem kobiety sąd odwoławczy utrzymał w mocy orzeczenie o wysokości zasądzonych alimentów, które Marcin T. miał płacić na rzecz dziecka. Jak dowiedziała się PAP, do tej pory było to 400 złotych i Marcin T. złożył wniosek o obniżenie alimentów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)