Tablety już się znudziły? Wracamy do pecetów
Tabletom rośnie silna konkurencja. Są to nie tylko notebooki i smartfony, ale też np. inteligentne zegarki i urządzenia 2 w 1.
Rośnie popyt na komputery. W trzecim kwartale w Europie Zachodniej sprzedano ich o jedną piątą więcej niż rok temu. To już kolejny kwartał tak dużego wzrostu. W drugim kwartale sprzedaż zwiększyła się o 21 proc., a według prognoz firmy Context czwarty kwartał przyniesie dalszy 17- proc. wzrost. Z analiz Digitimes Research wynika, że tylko w listopadzie producenci dostarczyli na świecie o ponad 10 proc. pecetów więcej niż rok wcześniej.
Ale tendencja wzrostowa dotyczy tylko rynków rozwiniętych. Badania pokazują, że światowa sprzedaż komputerów zmniejszyła się w trzecim kwartale o 0,5 proc. Natomiast na rynkach dojrzałych popyt na desktopy w tym roku ma się zwiększyć z 51,1 do 53,3 mln sztuk.
Nietypowa tendencja w bogatej Europie
W krajach Europy Zachodniej maleje natomiast dynamika sprzedaży tabletów, w tym roku spadła o 10 proc. Czy to oznacza, że konsumenci odwracają się od elektronicznych tabliczek i wybierają pecety?
Wiele wskazuje na to, że właśnie tak się dzieje. Na rynku brytyjskim w trzecim kwartale zapotrzebowanie na komputery biurkowe wzrosło o niemal 14,5 proc., na francuskim - o ok. 18 proc., a na hiszpańskim - aż o ponad 30 proc.
Co prawda tablety wciąż są chętnie kupowane w innych krajach. Ich globalna sprzedaż rośnie, choć - jak twierdzą eksperci - w tym roku dynamika mocno spowolni. Główni producenci mają powód do zmartwień. Po trzecim kwartale udział Apple w tym segmencie rynku skurczył się z 27,1 do 22,3 proc., a Samsunga z 20,2 do 17,6 proc. - informuje Strategy Analytics.
Według prognoz IDC w 2014 r. popyt na tablety sięgnie 235,7 mln sztuk, a w 2018 r. - 286 mln sztuk. Średnioroczny wzrost wyniesie więc niecałe 5,5 proc.
Nowi konkurenci
Sławomir Stanik, szef Asus Polska, przekonuje jednak, że tablety nadal trzymają się mocno, choć rośnie im silna konkurencja. Nie są to już tylko notebooki i smartfony, jak było do niedawna. Swoją pozycję ugruntowują technologie ubieralne (wearable devices; są to np. inteligentne bransoletki, zegarki, okulary, opaski, ubrania, a nawet bielizna) i urządzenia 2 w 1, łączące możliwości laptopów z mobilnością tabletów.
- Rynek tabletów nadal rośnie, choć trudno już osiągać zwyżki liczone w dziesiątkach procent. Nie oznacza to, że sprzedaje się mniej urządzeń. Dzisiejsze 10 -15 proc. to, jeśli spojrzeć na wolumen sprzedaży i liczby bezwzględne, nie jest mniej, niż było dwa-trzy lata temu - tłumaczy Sławomir Stanik.
Jego zdaniem dynamikę wzrostu może hamować z jednej strony nasycenie rynku, a z drugiej fakt, że użytkownicy tabletów korzystają z nich podobnie jak z komputerów mobilnych i rzadziej wymieniają je na nowe niż na przykład smartfony.
Ubieralna konkurencja
Z analiz Gartnera wynika, że jeśli użytkownicy podejmują decyzję o zakupie nowego urządzenia, nie wymieniają tabletu na tablet, lecz skłaniają się właśnie ku urządzeniu typu 2 w 1. Swoje robi też konkurencja ze strony wearables. Według danych Futuresource Consulting w trzecim kwartale tego roku sprzedano na świecie 12,7 mln sprzętów tego typu (40-proc. wzrost w ujęciu rok do roku). Szacuje się, że w 2015 r. sprzedaż wzrośnie o kolejne 44 proc. i osiągnie poziom 74 mln urządzeń.
W Polsce tablety są wciąż w modzie. Z badań TNS wynika, że co dziesiąty mieszkaniec naszego kraju w wieku powyżej 15. roku życia korzysta z tabletu. Autorzy raportu przewidują, że do końca 2014 r. odsetek ten zwiększy się do 22 proc.