"Ta tablice nie wyrastają z pobudek politycznych"
W sopockim kościele św. Bernarda odsłonięta została tablica upamiętniająca Lecha i Marię Kaczyńskich oraz inne ofiary smoleńskiej katastrofy. Świątynia była przez wiele lat kościołem parafialnym pary prezydenckiej.
- Te tablice, upamiętnienia, których tyle po całej Polsce, nie wyrastają z żadnych politycznych pobudek: one wyrastają z potrzeby serca, tak jak potrzeba serc milionów Polaków oczekuje na upamiętnienie pomnikiem. Taka jest prawda - mówił w kazaniu abp Sławoj Leszek Głódź.
Tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy poświęcił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Uroczystość poprzedziła msza św. koncelebrowana przez arcybiskupa. - Każdy z nas ma swoje miejsce w kościele. Nie tylko w tym wymiarze teologicznym, ale także w wymiarze świątyni i pan prezydent Lech Kaczyński, i jego małżonka mieli też w tej świątyni swoje miejsce: to które zaznaczy odsłonięta tablica - powiedział metropolita w czasie kazania.
Odsłonięcia tablicy dokonała córka pary prezydenckiej - Marta Kaczyńska-Dubieniecka. Jak powiedziała dziennikarzom, kościół św. Bernarda był świątynią, którą wraz z rodzicami często odwiedzała, nawet po przeprowadzce do innej części Sopotu. - Górny Sopot to nie tylko piękne miejsce, ale też wspaniali ludzie, w tym dużo przyjaciół moich rodziców, z którymi mam kontakt do dzisiaj: stąd ta tablica - mówiła.
Obecny na uroczystości minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, Maciej Łopiński podziękował wiernym, którzy w środę wypełnili kościół za uczczenie pamięci b. prezydenta. Podziękował też za udział w mszach, które odbywają się w kościele św. Bernarda 10. dnia każdego miesiąca.
Tablica w sopockim kościele św. Bernarda została umieszczona na ścianie w tylnej części kościoła: w miejscu, gdzie zwykle zatrzymywała się w czasie nabożeństw prezydencka para. Znajduje się na niej napis: "Panu Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu, jego małżonce Marii, wszystkim ofiarom katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Przyjaciele i współparafianie".
Inicjatorami upamiętnienia pary prezydenckiej i innych ofiar katastrofy byli parafianie. Finansowo pomógł też samorząd Sopotu.
W Sopocie istnieje już park Marii i Lecha Kaczyńskich (ich imię otrzymał ciągnący się wzdłuż morza Park Południowy). Sopot ma też skwer imienia Arkadiusza Rybickiego (przed magistratem), a jedno z miejscowych rond upamiętnia Macieja Płażyńskiego.
Marta Kaczyńska-Dubieniecka poinformowała w środę dziennikarzy, że 10 kwietnia uda się do Krakowa, na grób swoich rodziców, a potem pojedzie do Warszawy.