Ta lista wciąż budzi kontrowersje. Apelują do ministra
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków zaapelowało do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o zmiany na liście leków refundowanych. Chce m.in. utrzymania ryczałtu na paski do glukometrów oraz obniżenia cen szybko działających insulin analogowych.
1 stycznia ma zacząć obowiązywać nowa lista leków finansowanych przez NFZ, opublikowana 23 grudnia. - Z przykrością muszę stwierdzić, że wbrew temu, co Ministerstwo Zdrowia chce przekazać opinii publicznej, leczenie dla pacjenta z cukrzycą w roku 2012 wcale nie potanieje, a zasadniczo wzrośnie - zaznaczył w liście do ministra zdrowia prezes PSD Andrzej Bauman.
Bauman podkreślił, że lista leków refundowanych nie tylko nie wprowadza nowych, skutecznych leków dla diabetyków, które w Europie są standardem, ale także utrudni dostęp do powszechnie używanych w Polsce leków i wyrobów medycznych.
Bauman zaznaczył, że na liście brakuje najbardziej popularnych pasków do glukometrów, z których korzysta ok. 70 proc. cukrzyków w Polsce. Z kolei na te, które znalazły się w wykazie, MZ chce wprowadzić 30 proc. odpłatności. Do tej pory na paski obowiązywał ryczałt - 3,2 zł.
Zwrócił też uwagę, że po wejściu w życie listy refundacyjnej, analogowe insuliny szybko działające podrożeją o kilkadziesiąt złotych. Dodał, że pacjenci po wejściu w życie ustawy refundacyjnej nie będą mogli korzystać z promocji oferowanych dotąd przez apteki.
PSD zaapelowało do Arłukowicza o przywrócenie odpłatności ryczałtowej na wszystkie obecnie refundowane paski, obniżenie cen szybko działających insulin analogowych oraz objęcie refundacją długodziałających analogów insulin oraz leków inkretynowych.
Nowa lista refundacyjna wywołała krytykę różnych środowisk. Zastrzeżenia ma także środowisko transplantologów, ponieważ na liście zabrakło leku Valcyte - chroniącego pacjentów po przeszczepie przed chorobą cytomegalowirusową. Według ekspertów rynku farmaceutycznego, nowa lista jest niekorzystna także dla chorych na astmę, leczących się onkologicznie i psychiatrycznie. Jak informują eksperci z listy refundacyjnej usunięto 847 produktów, a zmiany w terapiach będą dotyczyły setek tysięcy chorych.
Także sposób publikacji listy budzi kontrowersje m.in. BCC oraz prawników, którzy uważają, że zbyt późno MZ wydało obwieszczenie oraz dostarczyło decyzje do firm farmaceutycznych.
Według informacji uzyskanych w resorcie, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odniesie się do kontrowersji związanych z nową listą leków refundowanych.
1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna; wtedy także ma zacząć obowiązywać nowa lista leków finansowanych przez NFZ, opublikowana 23 grudnia. Po raz pierwszy leki mają stałe ceny i marże, które MZ negocjowało z firmami farmaceutycznymi. Zgodnie z założeniami ustawy refundacyjnej, lista jest publikowana w formie obwieszczenia i ma być aktualizowana co dwa miesiące.