Ta kamera prześwietli cię na wylot
We wrocławskim szpitalu wojskowym mają nowoczesny aparat.
Pacjenci z Dolnego Śląska mają wreszcie możliwość bardzo szybko i niezwykle dokładnie się przebadać. Wszystko to za sprawą supernowoczesnego sprzętu do diagnostyki, który od niedawna jest we Wrocławiu w Wojskowym Szpitalu Klinicznym.
Placówka może się nim pochwalić jako jedyna w województwie dolnośląskim i jedna z pięciu w kraju. Urządzenie, które kupił szpital wojskowy, to Gamma-Kamera.
- Jej zastosowanie stanowi przełom w diagnostyce - podkreśla dr Andrzej Kołodziejczyk, kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej w szpitalu wojskowym, gdzie stosowany jest nowy sprzęt.
Urządzenie przypomina tomograf komputerowy, ale z przodu ma założone dwie głowice, czyli kamery. Umożliwia pokazanie obrazu w kilku płaszczyznach.
Dzięki temu, jak podkreśla dr Kołodziejczyk, badanie aparatem pozwala na precyzyjną lokalizację zmian chorobowych w organizmie. Dzięki temu można szybciej i skuteczniej zastosować terapię.
- Służy do badania w zasadzie wszystkich czynności organizmu, m.in. do badań nerek, onkologicznych, neurologicznych, endokrynologicznych - wylicza dr Kołodziejczyk. Za pomocą Gamma-Kamery można sprawdzić np. zmiany zwyrodnieniowe stawów i kości, sprawdzić wszystkie podejrzane guzy.
- Jest też bardzo ważne dla nas w kardiologii. Np. wtedy, gdy musimy odpowiedzieć na pytanie, czy mięsień sercowy żyje, czy nie, i czy robić pacjentowi kolejną operację - wyjaśnia prof. Waldemar Banasiak, kierownik Ośrodka Chorób Serca w szpitalu wojskowym.
Badanie aparatem trwa - w zależności od rodzaju badanego organu - od 5 do 20 minut. Teraz czeka się na to nawet miesiąc. Ale wkrótce czas oczekiwania skróci się do jednego, dwóch tygodni.
Urządzenie waży aż trzy tony. Dlatego trzeba było specjalnie przebudować pomieszczenia, w których je ulokowano. Kosztowało 3 mln zł.
Polecamy w wydaniu internetowym: Głosuj na nazwę Śląska