PolskaT. Raczek: prokurator prowadzi nagonkę na Polańskiego

T. Raczek: prokurator prowadzi nagonkę na Polańskiego

Krytyk filmowy Tomasz Raczek uważa, że zatrzymanie Romana Polańskiego wygląda na nagonkę na polskiego reżysera. Roman Polański został zatrzymany w Szwajcarii na żądanie władz amerykańskich. Jest oskarżony o uwiedzenie w 1978 roku 13-letniej wówczas Amerykanki Samanthy Geimer.

Raczek jest zdania, że ściganie Polańskiego za gwałt na nieletniej sprzed ponad 30 lat jest niepotrzebne, gdyż sama dziewczyna, którą miał wykorzystać reżyser poprosiła o umorzenie sprawy. Jak powiedział dziennikarz - wygląda to na nagonkę na Polańskiego, która od początku była zdaniem Raczka prowadzona w sądzie w Los Angeles przez prawicowego prokuratora. - Nie ma ona dziś żadnego sensu ani znaczenia - dodał krytyk.

- Niepotrzebnie tylko rozkręca zainteresowanie wokół Polańskiego z powodu drugorzędnej, przedawnionej, nieaktualnej sprawy, odwracając uwagę od faktu, że jest on jednym z największych żyjących reżyserów filmowych - zaznaczył Tomasz Raczek. Jego zdaniem w tej kwestii powinna się jeszcze raz wypowiedzieć Samantha Geimer i podkreślić, że nie ma żadnych zastrzeżeń do Polańskiego.

Roman Polański był gościem Festiwalu Filmowego z Zurychu, gdzie miał odebrać nagrodę za całokształt twórczości.

Sprawa gwałtu na nieletniej w 2008 roku przybrała nowy obrót, gdy Samantha Geimer wystąpiła o umorzenie sprawy. W tym roku to samo zrobił Polański. Sąd odrzucił jednak jego wniosek. Ze względu na ciążące na nim zarzuty Polański od 1978 roku ani razu nie pojawił się w Stanach Zjednoczonych - nawet podczas ceremonii rozdania Oskarów w 2003 roku, gdy otrzymał nagrodę za "Pianistę". Dzięki temu przez lata udawało mu się uniknąć zatrzymania.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (151)