Szyszkowska: nie walczę z jakąkolwiek religią
To nie jest przejaw walki z jakąkolwiek
religią - powiedziała senator Maria Szyszkowska (SLD) o
swoim projekcie ustawy o związkach partnerskich.
02.12.2003 19:45
Podczas dyskusji "Za i przeciw ustawie o związkach partnerskich" zorganizowanej przez Unię Pracy, Szyszkowska wyjaśniła, że "to nie jest walka z jakąkolwiek religią czy moralnością katolicką". "Wydaje mi się, że żyjemy w państwie demokratycznym, a nie wyznaniowym, bo jeżeli się mylę, to natychmiast wycofam ten projekt" - powiedziała.
Senator oceniła, że w Polsce panuje ogromna nietolerancja wobec mniejszości homoseksualnych i m.in. dlatego, wbrew swoim przekonaniom, nie zamieściła w projekcie zapisu o prawie do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Zaznaczyła też, że projekt nie jest, wbrew temu co piszą niektóre media, próbą odwrócenia uwagi od planu Hausnera.
Zaproszony do udziału w dyskusji jako reprezentant przeciwników ustawy poseł Tadeusz Szymański (PiS) powiedział, że uprzywilejowana pozycja małżeństwa wynika przede wszystkim z jego podstawowej funkcji, jaką jest posiadanie i wychowywanie dzieci. Zaznaczył też, że nie można traktować przysługujących małżeństwom heteroseksualnym prawnych przywilejów, takich jak np. wspólne opodatkowanie, jako dyskryminacji par homoseksualnych.
Zaznaczył też, że jego zdaniem dyskusja na temat legalizacji związków osób tej samej płci wpisuje się w trend kryzysu cywilizacji.
Z tym stwierdzeniem nie zgodziła się obecna na spotkaniu pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela Jaruga-Nowacka (UP), która powiedziała, że nie rozumie, dlaczego nikogo nie gorszy np. pocałunek prezydenta z pierwszą damą, a oburza, gdy robią to osoby tej samej płci. Zgodziła się z senator Szyszkowską, że w Polsce jest wiele nietolerancji wobec homoseksualistów. Jej zdaniem, dyskryminacja tej grupy jest widoczna w języku i dowcipach, także w Sejmie. Jako dowód powiedziała: pamiętam jak jeden z posłów celowo mylił pojęcie pederasty i pedofila, a na moją uwagę, że to nie to samo powiedział: "Jeden czort".
Zaznaczyła też, że wejście w życie ustawy o związkach partnerskich nie będzie oznaczać przymusu ich zawierania.
Projekt ustawy przygotowany przez Szyszkowską ma na celu uregulowanie sytuacji prawnej homoseksualistów w Polsce. Przewiduje m.in., że zawarcie związku partnerskiego, podobnie jak małżeństwa, będzie wiązało się z nabyciem wielu uprawnień, głównie o charakterze ekonomicznym. Najważniejsze to: prawo do dziedziczenia po zmarłym partnerze, prawo do korzystania z ubezpieczenia zdrowotnego jak dla członków rodziny, prawo do wspólnego opodatkowania się, prawo do świadczeń po zmarłym partnerze, np. emerytury. Projekt nie przewiduje możliwości adopcji dzieci.(iza)