Szymczycha: bez przełomu w stosunkach Polska-Rosja
Rozmowy profesora Kieresa nie doprowadziły do przełomu w kategoriach pojednania polsko-rosyjskiego - przyznał w rozmowie w Sygnałach Dnia Dariusz Szymczycha. Zaznaczył jednak, że nie spodziewał się, iż nagle nastąpi radykalna zmiana w podejściu Rosji do kwestii katyńskiej.
06.08.2004 | aktual.: 06.08.2004 09:09
Dariusz Szymczycha podkreślił, iż nie możemy oczekiwać cudu, bo pojednanie historyczne jest procesem wymagającym czasu. Przypomniał, że do upadku Związku Radzieckiego nie było możliwości prowadzenia uczciwej rozmowy o trudnych faktach historii polsko-radzieckiej, dlatego proces pojednania polsko rosyjskiego będzie trwał dłużej niż polsko niemieckiego. Najważniejsze żeby rozmawiać, oddzielać prawdę historyczną od stereotypów politycznych - mówił Dariusz Szymczycha, zwracając uwagę, że my czasem lepiej znamy historię Związku Radzieckiego niż wielu Rosjan, mimo że byli oni w jeszcze większej mierze niż Polacy ofiarami systemu radzieckiego.
Wedłu prezydenckiego ministra, strona polska oczekuje od strony rosyjskiej współpracy w tej sprawie, póki jeszcze żyją uczestnicy tych wydarzeń. W procesie dochodzenia do prawdy o Katyniu, Polsce zależy na tym by ustalić kto za co w tej zbrodni odpowiadał: Radzieccy politycy podpisywali dokumenty, ale przecież to nie Stalin strzelał - powiedział prezydencki minister
Podkreślił że skoro nie możemy zmienić rosyjskiego systemu prawnego, to być może Polakom wystarczyłby gest. Gość "Sygnałów Dnia", przypomniał spontaniczne złożenie przez Putina w czasie wizyty w Polsce w 2002 roku goździków pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego. Minister wyraził nadzieję, że skoro nie możemy zmienić rosyjskiego systemu prawnego, to może właśnie takie gesty są Polakom potrzebne.
Odnosząc się do relacji z Ukrainą, minister Szymczycha zaznaczył, że współpraca między Ukrainą a NATO i Unią Europejską trwa, a wykreślenie kilku słów z doktryny obronnej tego kraju nie oznacza odwrócenia się plecami do tych instytucji. Dodał, że w jego przekonaniu politycy zachodni powinni udzielić większego kredytu zaufania Ukrainie. Obecnie zaś stosują podwójne standardy: - Rosji wolno znacznie więcej niż Ukrainie - zauważył prezydencki minister.