Szykuje się skandal w związku z obchodami 11 listopada
Obchody Święta Niepodległości mogą przerodzić się w wielki skandal, w który politycy uwikłają dowódców polskiej armii. Okazuje się, że prezydent Lech Kaczyński i minister obrony Bogdan Klich zorganizowali imprezy na 11 listopada niemalże w tym samym czasie. Postawili tym samym generałów w bardzo niezręcznej sytuacji - informuje na swojej stronie internetowej "Rzeczpospolita".
08.11.2008 | aktual.: 08.11.2008 10:23
Generałowie będą musieli wybrać, czy pojawią się na uroczystościach w Pałacu Prezydenckim u zwierzchnika Sił Zbrojnych, czy na koncercie, zorganizowanym przez ministra obrony. Ci, z którymi rozmawiała gazeta zastanawiają się wręcz, czy nie zbojkotować obu uroczystości. - Uroczystości, ustawiono w taki sposób, że nie da się być i u prezydenta i u ministra. Postawiono nas między młotem a kowadłem. Mam nadzieję, że to nie jest jakiś test lojalności - mówi jeden z generałów.
Kilka dni temu, urzędnicy prezydenta zdecydowali, że wręczenie nominacji generalskich i odznaczeń państwowych odbędzie się o godzinie 17.00, choć do tej pory uroczystości takie odbywały się przed południem. W związku z tym, minister Klich, przesunął zaplanowany na godzinę 18.00, koncert „Póki w narodzie myśl swobody żyje…” w Teatrze Polskim zaplanowany wcześniej na 17.00. Jak mówią rozmówcy "Rzeczpospolitej" Klich, organizując koncert złamał zasadę, że minister obrony organizuje swoje koncerty w przeddzień oficjalnych uroczystości.