PolskaSzykuje się paraliż warszawskiej Starówki

Szykuje się paraliż warszawskiej Starówki


Zamknięte sklepy i knajpki oraz pikiety na oczach turystów. W ten sposób przedsiębiorcy z warszawskiej Starówki chcą protestować przeciwko podwyżkom czynszu - pisze "Życie Warszawy".

12.04.2006 | aktual.: 12.04.2006 09:39

Kupcy i restauratorzy są gotowi zamknąć lokale w sezonie turystycznym. Wojciech Hoduń, prezes Stowarzyszenia Prywatnych Przedsiębiorców Traktu Królewskiego twierdzi, że taki strajk będzie odpowiedzią na pazerność miejskich urzędników.

Kupcy mają już doświadczenie w podobnych protestach. 12 lat temu, gdy niemal do każdego przedsiębiorcy na Starówce pukała mafia wołomińska i ściągała haracze, zamknęli swoje lokale na trzy dni. W ten sposób zmusili policję i władze miasta do interwencji.

Teraz przedsiębiorcy są zdesperowani, bo urzędnicy weryfikujący stawki czynszu w miejskich lokalach użytkowych narzucają im podwyżki rzędu kilkuset procent. W Śródmieściu ceny szybują z 30-40 do 130 złotych za metr kwadratowy. Kupcy zgadzają się, że podwyżki powinny być, ale rzędu 20-30%.

W przyszłym tygodniu na walnym zebraniu wszyscy członkowie stowarzyszenia zadecydują, czy i kiedy na znak protestu zamkną swoje lokale przed turystami. (IAR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)