Szydło nie chce podwyżki. "W projekcie poselskim konieczne są zmiany, ta podwyżka idzie za daleko"
• Podwyżka jest za daleko idąca - powiedziała w rozmowie z wPolityce.pl
• Premier dodała, że "w projekcie poselskim konieczne są zmiany"
• Zaznaczyła przy tym, że "wynagrodzenia to oczywiście bardzo drażliwa sprawa"
• Zgodnie z projektem, wynagrodzenie miałoby wzrosnąć o ok. 7 tys. zł brutto
20.07.2016 | aktual.: 20.07.2016 14:30
Premier Beata Szydło zwróciła się do klubu PiS w sprawie zmiany projektu wynagrodzeń najwyższych urzędników państwowych. Chodzi o zmniejszenie podwyżki dla szefa rządu. - Ta podwyżka jest w mojej ocenie za daleko idąca - powiedziała Szydło w rozmowie z portalem wPolityce.pl. Zaznaczyła przy tym, że podwyżki na pewno należą się m.in.: wiceministrom i podsekretarzom stanu".
- Poprosiłam szefową mojej Kancelarii minister Beatę Kempę o zwrócenie się do kierownictwa klubu PiS w tej sprawie. Chodzi o zmniejszenie proponowanego uposażenie premiera. W projekcie poselskim konieczne są zmiany - wyjaśniła premier. Dodała, że ponieważ "żyjemy w określonym momencie, Polacy zarabiają tyle, ile zarabiają".
Zaznaczyła przy tym, że "wynagrodzenia to oczywiście bardzo drażliwa sprawa". - W mojej ocenie nie ulega wątpliwości, że należy podnieść wynagrodzenia wiceministrów, podsekretarzy stanu. To ludzie, którzy często pracują najciężej. A jednocześnie ich podwładni zarabiają często więcej od nich - dodała.
Wynagrodzenie miesięczne premier ma wzrosnąć o ponad 7 tysięcy złotych brutto
Projekt zmian ws. wyższych wynagrodzeń ma dotyczyć m.in. prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, posłów i senatorów. Obejmuje też osoby, które podlegają ustawie o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, czyli m.in. wojewodów, szefa NBP, prezesa NIK i NBP.
Projekt przewiduje też wprowadzenie wynagrodzenia dla małżonki prezydenta; miałoby ono wynosić 55 proc. wynagrodzenia przysługującego prezydentowi. Byłemu prezydentowi ma przysługiwać dożywotnio miesięczne uposażenie w wysokości 75 proc. kwoty wynagrodzenia urzędującego prezydenta.
Zgodnie z projektem wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej: w czasie koniunktury będą oni zarabiać więcej, a podczas kryzysu mniej.