PolskaSzydło daje rezydentom czas do jutra. "Zmienili zdanie, może to wygórowane oczekiwania"

Szydło daje rezydentom czas do jutra. "Zmienili zdanie, może to wygórowane oczekiwania"

Premier ciągle ma nadzieję, że protestujący lekarze rezydenci przyjmą jej propozycje ws. podwyżek. Zarzuca im "brak doświadczenia, wygórowane oczekiwania i niecierpliwość". Lekarze, którzy po południu wznowili głodówkę, mają czas do czwartku, by podjąć decyzję, czy będą pracować w zespole roboczym ds. ich postulatów.

Szydło daje rezydentom czas do jutra. "Zmienili zdanie, może to wygórowane oczekiwania"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Adam Przegaliński

11.10.2017 21:52

- Ciągle mam nadzieję, że lekarze rezydenci przyjmą moją propozycję. Do jutra czekam na ich decyzję. Podwyżki dla nich są w tym roku planowane. W przyszłym roku finansowanie rezydentury zwiększy się o ponad 40 proc. w porównaniu z 2015 r. - do 1,179 mld zł. Rezydenci kilku specjalizacji np. chirurgii, pediatrii mogą dostać 1200 zł podwyżki - powiedziała w Polsat News Beata Szydło. Podkreśliła, że w przyszłym roku na ochronę zdrowia mają zostać wydane 92 mld zł, a rząd wprowadził w życie ustawę o sieci szpitali.

Po południu premier spotkała się z protestującymi lekarzami w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", wraz z nią w rozmowach uczestniczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Szydło w Polsat News nie kryła rozczarowania, że "jeszcze nie zakończono rozmów, a lekarze już wznowili protest". - Nagle zmienili zdanie, może to brak doświadczenia, wygórowane oczekiwania albo niecierpliwość. Żeby osiągnąć kompromis, muszą chcieć tego obie strony - powiedziała.

"Usłyszeliśmy ultimatum"

- Pani premier mówi o dialogu, a my usłyszeliśmy ultimatum. "Albo wchodzicie do zespołu i odwołujecie protest, albo premier rządu więcej się z wami nie spotka" - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Łukasz Jankowski.

Protestujący od ponad tygodnia lekarze rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Rezydentura trwa od 4 do 6 lat, zarobki są na poziomie 2200-2700 netto.

O zaprzestanie głodówki i dialog zaapelował do rezydentów marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Państwo przeznacza na rezydenturę 1 mld 100 mln zł, a rezydenci chcą dodatkowo 1 mld 200 - czyli chcą podwojenia swoich dochodów. To jest niemożliwe dla budżetu. Nikt nie będzie czarodziejem i nie znajdzie takiej kwoty dla rezydentów - powiedział.

Zakończyło się spotkanie Komitetu Protestacyjnego Porozumienia Zawodów Medycznych. Jego przedstawiciele zadeklarowali, że podtrzymują poparcie dla protestu głodowego lekarzy rezydentów i widzą potrzebę bardziej "radykalnych" działań.

Źródło: Polsat News,PAP

lekarzeBeata Szydłoochrona zdrowia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (161)