Szybowce uwolnione, rolnik na policji
Do 3 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w piątek po południu "aresztował" trzy szybowce biorące udział w mistrzostwach Polski w podzielonogórskim Przylepie. Mężczyzna nie chciał oddać zawodnikom szybowców, którymi awaryjnie lądowali na jego polu. Maszyny zostały już wydane zawodnikom.
12.08.2006 | aktual.: 12.08.2006 12:40
Mężczyźnie zostanie postawiony zarzut przywłaszczenia - poinformowała Małgorzata Stanisławska z biura prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze.
W piątek ok. 16.00 zawodnicy, ze względu na złą pogodę, nie mogli kontynuować lotu i zostali zmuszeni do awaryjnego lądowania. Właściciel nieruchomości - jak powiedział kierownik zawodów, Jerzy Mierkiewicz - miał grozić pilotom przedmiotem przypomianającym broń. Powiedział, że nie odda szybowców, dopóki nie otrzyma odszkodowania za wyrządzone straty. Pilotom nie pomogło okazanie ważnych polis ubezpieczeniowych.
Mężczyzna zachowywał się agresywnie również wobec interweniujących policjantów, którym kazał "żegnać się z pracą".