Szwedzka minister do dymisji - zatrudniała "na czarno" i oszukiwała fiskusa
Szwedzka minister handlu Maria Borelius poda się do dymisji - poinformował w sobotę premier nowego szwedzkiego rządu Fredrik Reinfeldt. Pani Borelius oskarżana jest o podatkowe oszustwa.
14.10.2006 | aktual.: 14.10.2006 15:00
Szwedzkie media podały, że dwie nowe panie minister zatrudniały "na czarno" opiekunki do dzieci. Tuż po tym premier zapowiedział skontrolowanie finansów pani Borelius.
Premier Reinfeldt powiedział w wywiadzie radiowym, że w rozmowie z panią Borelius uzgodnili razem, że powinna się ona podać do dymisji.
Borelius w latach 90. zatrudniała opiekunkę nie płacąc obowiązkowego w takiej sytuacji podatku. Kiedy napisały o tym media, powiedziała, że nie mogła pozwolić sobie na jej legalne zatrudnienie, chociaż z podatków płaconych wspólnie z mężem wynika, że państwo Borelius zarabiali więcej niż przeciętna szwedzka rodzina.
W piątek szwedzkie tabloidy podały, że posiadany przez Boreliusów letni dom wartości 6,8 mln koron (735 tys. euro) był zapisany jako własność pewnej korporacji, w związku z czym nie płacili także podatku od nieruchomości. Gazety napisały też, że pani minister grozi grzywna za niezgłoszenie niedawnej sprzedaży akcji.
Szwedzkie podatki należą do najwyższych na świecie.
Jak podał środowy dziennik "Dagens Nyheter", o zatrudnianie "na czarno" opiekunki jest również podejrzana minister kultury Cecilia Stegoe Chilo, która nie płaciła też od lat za abonament telewizyjny.