Szwed niesłusznie cierpiał za PRL?
"Rzeczpospolita" opisuje sprawę szwedzkiego oficera Bertila Ströberga skazanego na sześć lat więzienia za szpiegostwo na rzecz PRL. Szwedzcy dziennikarze dotarli do materiałów wskazujących, że mógł być niewinny.
11.06.2010 | aktual.: 11.06.2010 10:55
Chodzi o sprawę z 1983 roku. Jak pisze "Rzeczpospolita" dziennikarze programu publicystycznego „Kalla Fakta” są zdania, że policja ukrywała przez 25 lat dokumenty, które mogły rzucić zupełnie nowe światło na sprawę.
Major Bertil Ströberg został skazany za napisanie listu do ambasady polskiej w Sztokholmie. W liście pewien Szwed oferuje sprzedanie tajemnic dotyczących obrony Szwecji państwom Układu Warszawskiego. Gdy kilka dni później na poczcie pojawia się Bertil Ströberg, zostaje zatrzymany przez policję - podaje dziennik.
Dziennikarze „Kalla Fakta” twierdzą, że w incydent zamieszany był Lennart Savemark, szpieg zatrudniony przez służbę bezpieczeństwa. 26 lat temu miał on złożyć zeznanie w tej sprawie policji bezpieczeństwa. Ta nie przekazała jej jednak adwokatowi Ströberga. Teraz jego obrońca mówi, że jeśli wersja przedstawiona przez publicystów jest prawdziwa, jego klienta prawdopodobnie będzie można oczyścić z oskarżeń - czytamy w "Rzeczpospolitej".