ŚwiatSzukasz mocnych wrażeń? Jedź na wakacje do... Iraku

Szukasz mocnych wrażeń? Jedź na wakacje do... Iraku

Irak ma jedne z najwspanialszych zabytków archeologicznych świata oraz wiele świętych miejsc islamu. Mimo to przyciągnięcie turystów do kraju naznaczonego piętnem wojny i terroryzmu może się okazać bardzo trudnym zadaniem.

Hamud Massam al-Jakubi, dyrektor irackiej Rady Turystyki, jest przekonany, że wraz ze spadkiem zagrożenia uda się jednak znaleźć śmiałków zainteresowanych wizytą w jego ojczyźnie.

W holu jednego z bagdadzkich hoteli leży przewodnik turystyczny z lat 80. Pokryta kurzem książka kryje w sobie fotografie największych atrakcji turystycznych Iraku. Jest tam między innymi złota kopuła meczetu al-Askari, jednego z najświętszych miejsc Szyitów.

Około 200 operatorów turystycznych, hotelarzy i urzędników spotkało się w ubiegłym tygodniu, aby rozmawiać o problemach branży. Spadek przemocy w ostatnim czasie sprawił, że zaczęto śmielej myśleć o powrocie do czasów świetności irackiej turystyki.

Trzy dekady wojny i terroryzmu nie pozostały bez wpływu na irackie skarby. W meczecie al-Askari, który w 2006 r. uległ zniszczeniu na skutek ataku bombowego, trwa odbudowa.

Muzeum w Bagdadzie zostało splądrowane po inwazji Stanów Zjednoczonych w 2003 r. Amerykańscy żołnierze oskarżani byli o zniszczenie zabytków podczas budowy bazy w Babilonie.

Neszwar al-Dżuburi , pracownica Ministerstwa Turystyki, narzeka na sytuację w branży i fatalny stan zabytków. Irakijczycy zwykli mawiać, że choć nie mają przyszłości, to mają historię. Teraz jednak wygląda na to, że nie ma tu ani jednego, ani drugiego - żali się 32-let-nia urzędniczka.

Widać też jednak dobre symptomy. Na miniony weekend zaplanowano otwarcie międzynarodowego lotniska w Nadżafie. Pozwoli ono podróżnym uniknąć ryzykownej wizyty w stolicy i skierować się prosto w stronę szyickich świątyń rozsianych po stosunkowo bezpiecznym terenie.

Rocznie przylatuje do nas ok. 5 tys. turystów z Europy. Mamy grupy z Niemiec czy Ukrainy, ale najwięcej jest z Londynu. Przyjeżdżają w ramach wycieczek religijnych. Chcą zwiedzać tutejsze świątynie. Zwykle spędzają trzy dni w Nadżafie i cztery w Karbali - mówi dyrektor Rady Turystyki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)