Sztuka w ruinach
Pod hasłem "Sztuka w ruinach" w Legnicy
rozpoczyna się pierwszy plener scenograficzny, w
czasie którego studenci Akademii Sztuk Pięknych z Poznania, będą
poznawać i aranżować na nowo niezwykłe przestrzenie w jakich
przygotowywał swoje sztuki Teatr Modrzejewskiej. Plener potrwa
tydzień.
Legnicka scena słynie z widowisk granych w zrujnowanych i często nieczynnych już obiektach. "Hamleta" przygotowano w zdewastowanych pomieszczeniach byłego domu kultury, a "Balladę o Zakaczawiu" w zamkniętym kinie w dzielnicy, o której opowiada sztuka. "Potową opowieść" wystawiano w zabytkowej hali po byłej fabryce.
"Liczymy, że w trakcie warsztatów studenci profesjonalnie udokumentują zagospodarowane przez nas artystycznie przestrzenie miasta. Być może powstaną też nowe pomysły na ich zaadaptowanie, a plon ich pracy chcielibyśmy wykorzystać w przyszłorocznych obchodach z okazji 30-lecia polskiej sceny w Legnicy" - powiedział PAP Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej.
Dodał, że widowiska grane przez legnicką scenę były już tematem prac dyplomowych z dziedziny scenografii.
Głomb podkreślił, że teatr w Legnicy jako jedyny w Polsce tak konsekwentnie uprawia "sztukę w ruinach", która jest tematem warsztatów.
Uczestnicy pleneru obejrzą nasze spektakle, lub ich nagrania wideo. Następnie zwiedzą każde miejsce, w którym wystawialiśmy te sztuki - wyjaśniła Mariola Borowiec, rzecznik prasowy Teatru Modrzejewskiej.
Legnicki teatr ma na swoim koncie wiele wyjątkowych przedsięwzięć, należą do nich właśnie widowiska grane w niezwykłych przestrzeniach miasta.
Na przykład spektakl "Zły" przygotowano w poniemieckiej fabryce amunicji, "Młodą Śmierć" w dyskotece, "Trzech Muszkieterów" pokazano na dziedzińcu Zamku Piastowskiego, "Koriolana" - w pruskich koszarach, a "Szawła" - w zrujnowanym budynku warsztatów teatralnych. Jedną z najgłośniejszych sztuk: "Made in Poland" przygotowano w byłym pawilonie handlowym w centrum blokowiska.