Sztorm wyręczył archeologów odkrywając antyczny posąg
Przechodzeń w izraelskim mieście Aszkelon znalazł w poniedziałek antyczny, pochodzący z czasów rzymskich posąg kobiety. Do odkrycia doszło wskutek potężnego sztormu, który w czasie weekendu dokonał wielkich zniszczeń na śródziemnomorskim wybrzeżu Izraela.
15.12.2010 | aktual.: 15.12.2010 06:47
Wysoki na metr dwadzieścia, ważący ok. 200 kg i pozbawiony głowy i rąk marmurowy posąg kobiety - ubranej w tradycyjny strój kobiecy (peplos) i sandały - wpadł do wody po tym, jak wzburzone przez sztorm fale podmyły klifowy brzeg przy nadmorskim stanowisku archeologicznym w Aszkelonie, na północ od palestyńskiej Strefy Gazy - poinformowali we wtorek przedstawiciele władz.
Oprócz rzeźby do morza runęły także kawałki murów sporego budynku, który - wedle naukowców - mieścił w czasach antycznych łaźnię.
Dr Yigal Israel z regionalnego oddziału Urzędu d/s Antyków uznał w rozmowie z gazetą "Haaretz", że posąg może przedstawiać grecką boginię Afrodytę. Figurę wydobyto z wody za pomocą dźwigu.
Archeolodzy uważają, że posąg pochodzi z okresu rzymskiej okupacji zachodniej Judei. Aszkelon uchodzi za miejsce urodzenia króla Heroda Wielkiego - króla Judei z nadania Rzymu.
Radość badaczy z cennego znaleziska mąci jednak fakt, że sztorm dokonał poważnych zniszczeń w innych antycznych miejscach, m.in. w rzymskim porcie Cezarea.
Sztorm był jednym z najsilniejszych, jakie nawiedziły w ostatnich latach Izrael. Towarzyszył mu wiatr o prędkości ponad 100 km na godzinę, ulewny deszcz oraz fale 10-metrowej wysokości, uderzające z ogromną siłą o brzegi.
W Netanii, na północ od Tel Awiwu, utonął 41-letni turysta z Rosji. Administratorzy tamtejszej plaży twierdzą, że ratownik kilkakrotnie ostrzegał mężczyznę, by nie wchodził do wody, ale ten zlekceważył przestrogi. Zginął uderzony przez wodę o falochron. W Aszkelon padające drzewo poważnie poraniło kobietę.
Pogoda zwiastująca zimę dała się we znaki mieszkańcom Izraela, od Wzgórz Golan na północy kraju po położoną na południu pustynię Negew, zatrzymując ruch lotniczy i morski oraz powodując przerwy w dostawach prądu.
Rolnicy załamują ręce. Izrael uchodzi za zimową szklarnię Europy, ale teraz izraelscy ogrodnicy twierdzą, że nie będą w stanie dotrzymać części przedświątecznych zamówień, bowiem wiele plantacji na polach oraz część cieplarni uległo zniszczeniu.