Szpital: nie popełniliśmy błędu przy badaniach Wojciecha K.
Szef szpitala, do którego przewieziono z aresztu oskarżonego o pedofilię dyrygenta Wojciecha K., uważa, że placówka ta nie popełniła błędu podczas badań, na podstawie których biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu sporządzili opinie o jego stanie zdrowia.
"Wszystkie procedury w sprawie Wojciecha K. były wykonane zgodnie ze sztuką lekarską. Wykonano tomografię komputerową i rezonans magnetyczny. Na podstawie objawów klinicznych został on przekazany do innego szpitala na oddział neurochirurgiczny" - powiedział Lesław Lenartowicz, prezes Centrum Medycznego HCP.
We wtorek wiceprezes Sądu Rejonowego w Poznaniu Jakub Zieliński poinformował, że sąd złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy z dwóch poznańskich szpitali, na podstawie informacji których biegli wydali opinię o stanie zdrowia K. Opinia biegłych zadecydowała o tym, że na początku lutego Sąd Rejonowy w Poznaniu zadecydował o zwolnieniu z aresztu Wojciecha K. i zawieszeniu procesu przeciw niemu. Według Zielińskiego, opinia biegłych znacznie odbiega od informacji na temat stanu zdrowia K. uzyskanych we wtorek przez sąd ze szpitala.
Wojciech K. trafił do szpitala HCP na początku lutego. Przebywał w nim dwa dni. Jak powiedział PAP Lenartowicz, "na podstawie wyników badań, pacjent K. został przekazany do Państwowego Szpitala Klinicznego nr 2 w Poznaniu, na oddział neurochirurgiczny". Zaznaczył, że "jeżeli prokuratura ma jakieś wątpliwości, to musi przeprowadzić procedury zmierzające do wyjaśnienia całej sytuacji". Jego zdaniem, możliwe jest, że pacjentowi cierpiącemu na choroby neurologiczne w wyniku podania odpowiednich leków nagle, radykalnie poprawia się stan zdrowia.
Natomiast kierownictwo oddziału neurochirurgicznego PSK nr 2 w Poznaniu, gdzie K. trafił z Centrum HCP, odmówiło PAP w środę komentarza na temat zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy tego szpitala.
6 lutego Sąd Rejonowy w Poznaniu zawiesił trwający od połowy stycznia br. proces oskarżonego o pedofilię Wojciecha K., zdecydował również o zwolnieniu go z aresztu. Prokuratura zarzuca Wojciechowi K., że w latach 1993-1998, jako dyrektor nieistniejącego już chóru chłopięcego Polskie Słowiki, wykorzystywał seksualnie trzech chórzystów, którzy nie mieli wówczas ukończonych 15 lat.
Za tego rodzaju przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat więzienia. Poznański chór Polskie Słowiki działał ponad 50 lat.