Szpital naraża pacjentów, oszczędzając na igłach
Szef szpitala w Jastrzębiu Zdroju, znalazł
skandaliczny sposób na oszczędności: kazał lekarzom sterylizować
jednorazowe igły do pobierania szpiku kostnego. Ich
wielokrotne użycie grozi zakażeniem żółtaczką typu B i C, a w
efekcie uszkodzeniem serca i marskością wątroby, alarmuje
"Dziennik Zachodni".
Wiceminister zdrowia, Bolesław Piecha, nie krył wzburzenia: To niedopuszczalne naginanie procedur medycznych. Rozporządzenie dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu naraża pacjentów na utratę zdrowia, a nawet życia - stwierdza Piecha.
Co sprowokowało lekarza do wydania takiej decyzji? - Otóż otrzymał on podanie z podległej mu poradni hematologicznej. "Uprzejmie proszę o zakup dziesięciu igieł do trepanobiopsji (czyli pobierania szpiku) z profilowanym uchwytem. Aktualnie zakupionych pięć sztuk nie wystarczy dla pacjentów oczekujących na trepanobiopsję" - napisała pielęgniarka z poradni.
Dyrektor odpisał: "Nie wyrażam zgody. Igły można sterylizować". Igły do trepanobiopsji? - pyta "Dziennik Zachodni". (PAP)