Trwa ładowanie...
16-03-2005 06:37

Szpital dla weteranów


Szpital Kliniczny nr 2 im. WAM przy ul. Żeromskiego w Łodzi chce się przekształcić w Centralny Szpital Weteranów. Mieliby się w nim leczyć byli wojskowi, weterani wojenni i uczestnicy innych konfliktów zbrojnych oraz misji pokojowych. Projekt zyskał poparcie senatorów ziemi łódzkiej. Wczoraj po raz pierwszy był czytany przez senackie komisje.

Szpital dla weteranów
d3pittz
d3pittz

Pomysłem nie są zachwyceni niektórzy dyrektorzy szpitali w regionie. Twierdzą, że „pod nosem” placówek biedujących, zadłużonych, z przekroczonymi limitami przyjęć, za które nikt nie chce zapłacić, i kolejkami chorych, odtworzy się szpital dla wybranych.

– Wiem, że szpital im. WAM, jako jedyny w regionie, nie przekracza kontraktów i nie musi żebrać w Narodowym Funduszu Zdrowia o zapłatę za nadwykonania, bo ich nie ma – mówi jeden z dyrektorów. – Nie ma też dostawek i kolejek, bo prawie połowa spośród 440 łóżek nie jest wykorzystana.

– Nikomu z potrzebujących nie odmawiamy przyjęcia, a to, że nie przekraczam limitów, powinno być atutem, a nie zarzutem – przekonuje Leszek Markuszewski, dyrektor szpitala im. WAM.

– Nie widzę zagrożenia dla mieszkańców regionu, bo Centrum ma mieć zasięg ogólnopolski, a w przyszłości być może nawet międzynarodowy – tłumaczy senator Zdzisława Janowska, która wczoraj uczestniczyła w debacie senackiej nad projektem.

d3pittz

– Każde łóżko trzeba wykorzystać, bo ich brakuje w naszym regionie i jeśli znajdą się na to pieniądze, to pomysł jest wart rozważenia – dodaje Waldemar Podhalicz, dyrektor departamentu wydziału zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim.

– Ten szpital ma tradycje wojskowe, kadry i zaplecze medyczne odpowiednie dla placówek o tego rodzaju profilu – przekonuje Markuszewski. – Z czasem mógłby stać się centralną bazą dla oddziałów i szpitali wojskowych z całego kraju.

Szpital zbudowano przed II wojną ze składek żołnierzy i kombatantów I wojny. Projekt zakłada, że ma być on nadal finansowany przez NFZ i nadal podlegać Uniwersytetowi Medycznemu.

– Szpital w części zachowa swoją dotychczasową funkcję i będzie leczył mieszkańców Łodzi i regionu – zapewnia Mirosław Wdowczyk, rzecznik UM. – Na pewno na tym przekształceniu nikt nie straci. Może tylko zyskać, jeśli wywalczy dotacje z NATO czy Ministerstwa Obrony Narodowej.

d3pittz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pittz
Więcej tematów