Szparagi czyste rasowo

Najazdem Polaków - obok globalnego kapitalizmu - niemieckie elity tłumaczą problemy ich kraju - pisze Krystyna Grzybowska w tygodniku "Wprost".

Plagą szarańczy, którą trzeba wytępić, nazwał przedsiębiorców Franz Muntefering, przewodniczący rządzącej w Niemczech partii socjaldemokratycznej. Michael Wolffsohn, wybitny historyk i publicysta, zauważył, że dziś mówi się o pladze szarańczy, zaś w czasach Hitlera mówiło się o pladze szczurów i żydowskich świniach.

Niemieckie elity szukają winnych rosnącego kryzysu gospodarczego i ich znajdują. Są nimi zarówno międzynarodowe koncerny, jak i Polacy. W Niemczech toczy się obecnie wojna ideologiczna - walka o wartości, które nie mają już zastosowania. Wyciągnięte z lamusa historii hasła o kapitalistycznych krwiopijcach nie wpłynęły na poprawę notowań rządzącej lewicy. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej ją pogrążają. Ale mimo to walka trwa.

Trudno w to uwierzyć, ale na okładce pisma związków zawodowych pojawił się znany z komunistycznych tygodników satyrycznych amerykański Yankee w cylindrze, z wyszczerzonymi zębami, gotów zagryźć niemieckich robotników i chłopów. Tylko że to nie jest satyra, lecz wyrażone ze śmiertelną powagą stanowisko. Franz Muntefering stwierdził: "Niektórzy inwestorzy nie zastanawiają się nad ludźmi, którym niszczą miejsca pracy. Są anonimowi, nie mają twarzy, spadają jak szarańcza na przedsiębiorstwa, pustoszą je i odlatują".

Niemcy, bądźcie czujni!

Obok międzynarodowego kapitału największym zagrożeniem dla niemieckiego rynku pracy są Polacy. Pierwsza rocznica rozszerzenia Unii Europejskiej odbiła się szerokim, acz negatywnym echem w niemieckim społeczeństwie. Wprawdzie Niemcy korzystają z rozszerzenia unii, ale wielu obywateli Bundesrepubliki uważa się za przegranych - zauważa lewicowy dziennik "Suddeutsche Zeitung" i przytacza mrożące krew w żyłach przykłady. Uwe Tilmann, szef koncernu przetwórstwa mięsnego Moksel, nie chce mieć nic wspólnego ze wschodnioeuropejskimi zakładami rzeźniczymi. Ale zauważa, że wielu jego konkurentów korzysta z taniej siły roboczej zza wschodniej granicy. Dlatego obawia się, że jego firma zacznie ponosić straty. Tilmann stwierdza: "Niemcy nie byli dość czujni, kiedy podpisywali traktaty rozszerzeniowe" - - pisze Krystyna Grzybowska w tygodniku "Wprost".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Zamach w Syrii. Sześć osób zginęło w meczecie
Zamach w Syrii. Sześć osób zginęło w meczecie
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji
Kim pochwalił się okrętem. W budowie mogła pomóc Rosja
Kim pochwalił się okrętem. W budowie mogła pomóc Rosja
"Pas transmisyjny śmierci". Tak w Rosji porywają na front
"Pas transmisyjny śmierci". Tak w Rosji porywają na front
W rosyjskim mieście wysiadło ogrzewanie. Na zewnątrz siarczysty mróz
W rosyjskim mieście wysiadło ogrzewanie. Na zewnątrz siarczysty mróz
Rosja atakuje ukraińskie porty. Drony uszkodziły zagraniczne statki
Rosja atakuje ukraińskie porty. Drony uszkodziły zagraniczne statki
Wyjął pistolet i chciał strzelać. Próba zamachu w Kijowie
Wyjął pistolet i chciał strzelać. Próba zamachu w Kijowie