Szokujące wyznanie posła Arłukowicza
Choć jest lekarzem, nie potrafi wyrwać się ze szponów nałogu. Kosztownego nałogu. Poseł lewicy Bartosz Arłukowicz (39 l.) - jak sam przyznaje - nie może się obejść bez nikotyny. Na papierosy wydaje miesięcznie nawet 400 zł.
Polityk pali tak dużo, że nawet nie liczy wypalonych paczek. Ale choć jako medyk ma świadomości okropnych konsekwencji palenia, Arłukowicz na razie nie potrafi z tym skończyć.
Dużo mądrzejszy w tej materii jest natomiast syn posła, Maks (8 l.), który regularnie namawia tatę do rzucenia nałogu. Co ciekawe, chłopca o zgubnych skutkach nikotynowego nałogu edukował sam... doktor Arłukowicz! Szkoda tylko, że poza pogadankami pedagogicznymi nie jest w stanie dawać synowi także dobrego przykładu.
- Mam zamiar w końcu rzucić palenie, ale jeszcze nie wyznaczyłem sobie konkretnej daty - wyznaje nam poseł, który jest także członkiem sejmowej Komisji Zdrowia. - Wiem jednak, że na pewno kiedyś przestanę palić. Dla syna - dodaje z przekonaniem.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Tak zamieszka prezydent. Zobacz!