Szokujące twierdzenia niemieckiej gazety
Monachijski dziennik "Sueddeutsche Zeitung" stwierdza w komentarzu, że na uroczystościach w Moskwie Władimir Putin i Gerhard Schroeder będą reprezentować dwa narody, które najbardziej ucierpiały podczas wojny. Przypomina 20 mln ofiar rosyjskich, ale nie wspomina o 6 mln zamordowanych Polaków. Gazeta zauważa jednocześnie, że Niemcy nie mają prawa żądać wybaczenia.
Komentator Werner Kilz przyznaje, że Niemcy po 8 maja 1945 r. nie pielęgnowali pamięci o tym, co się stało, choć teraz to się zmienia. Autor podkreśla, że choć było wiele niemieckich ofiar, nie da się zaprzeczyć, iż w 1945 r. Europę wyzwolono od morderczego niemieckiego jarzma nazizmu.
W tym samym numerz, "Sueddeutsche Zeitung" zamieszcza artykuł Gerharda Schroedera, w którym kanclerz przypomina, że większość Niemców nie odczuwała zakończenia wojny jako wyzwolenia od zbrodniczego reżimu. Kanclerz określił narodowy socjalizm jako hańbę narodu niemieckiego i zapewnił, że Niemcy wyciągnęli naukę z przeszłości.
Według Schroedera każdy naród może mieć rozmaite punkty odniesienia wobec tamtych czasów. Dla Rosji najstotniejsza jest Wielka Wojna Ojczyźniana, dla Polaków - Powstanie Warszawskie, a dla Francuzów - lądowanie aliantów w Normandii.