Szokujące nagrania z Tybetu w internecie
Tybetański Rząd na Uchodźstwie opublikował w piątek w internecie wyjątkowe nagrania wideo zrobione w Lhasie po wybuchu protestów 14 marca 2008 roku. Widać na nich m.in. jedną z ponad 200 ofiar tortur chińskiej policji. Tybetańczyk o imieniu Tendar zmarł po nieludzkich cierpieniach, które zostały udokumentowane.
Nagranie zawierające drastyczne zdjęcia jest dostępne na stronie internetowej: Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie.
Ujęcia pokazują pojmanych Tybetańczyków wleczonych po ziemi, skrępowanych i skutych kajdankami, bitych przez chińską policję. Komentarz do ujęć wskazuje, że zostały wykonane „w Lhasie lub okolicy” po 14 marca 2008 r.
Na nagraniach widać też ślady brutalnych tortur zadanych młodemu świeckiemu Tybetańczykowi o imieniu Tendar, który próbował zapobiec biciu przez chińską policję buddyjskiego mnicha w Lhasie, 14 marca 2008 r. Według filmu Tendar był „przypalany papierosami, przebito mu stopę gwoździem oraz bito pałką elektryczną.”
Nagranie wyraźnie pokazuje gnijące rany mężczyzny. Według nagrania Tendarowi odmówiono podstawowej opieki medycznej w szpitalu wojskowym, po czym został zabrany po przewiezieniu z Szpitala Ludowego. W szpitalu usunięto 2,5 kg tkanki w celu oczyszczenia ran. Rodzina przeznaczyła znaczne środki na jego leczenie, które jednak okazało się nieskuteczne. Tendar zmarł w wyniku obrażeń.
Nagranie wideo ukazuje także wzmożoną obecność chińskich służb paramilitarnych w stolicy Tybetu, Lhasie, potwierdzając ostatnie doniesienia o wprowadzonym de facto stanie wojennym na terenie Tybetu.
Są to pierwsze dokumenty wideo potwierdzające wprost stosowanie tortur przez chińskie władze podczas pacyfikacji protestów w 2008 roku, oraz jedne z nielicznych tego typu dokumentów, które udało się przemycić z Tybetu na zachód od 1998 roku.
Według informacji Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie, na dzień 31 stycznia 2009, w wyniku bicia i tortur etc. zginęło około 220 Tybetańczyków, ponad 1294 zostało rannych, ponad 5600 aresztowanych, 290 skazanych, a ponad 1000 „zaginęło”.
Z raportu Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie wynika ponadto, że w chińskich więzieniach nadal pozostaje ponad pięć i pół tysiąca Tybetańczyków, z których jedynie 290 otrzymało do tej pory wyroki sądowe. Przedstawiając te dane tybetańska administracja zestawia je z danymi chińskimi. Według Pekinu w ubiegłym roku śmierć poniosło w Tybecie 19 osób, a w więzieniach pozostaje nieco ponad tysiąc.